WYPRAWA 4×4 GRUZJA – off-road, wino i śpiew
Tych z Was, którzy czują, że wzywa Was jesienna przygoda w Gruzji, którzy chcą podjąć trud dotarcia do tajemniczej i odległej Tuszetii, którzy chcą przemierzyć pełną wyzwań drogę do Omalo, rozwiać swój włos lub poły kurtki na stepach przy granicy z Azerbejdżanem, złapać trochę kurzu, posmakować wina, pójść na średnio wymagające trekkingi w górach i dolinach Kaukazu, przeżyć trochę niewygód które są niczym w obliczu potęgi i piękna przyrody, którzy chcą popatrzeć na gwiazdy pod czystym niebem Tuszetii, przeżyć przygodę życia (wierzę, że nie jedyną!), ale na koniec dnia zasnąć w czystej pościeli a w połowie wyprawy trafić na jedną noc do luksusu, zapraszam na autorską wyprawę specjalnie dla Was! Będzie dobre (naturalne, często prosto od krowy lub z krzaka) gruzińskie jedzenie, wino i przyroda. Przyroda, poruszająca, porywająca i widoki, unoszące serce ku górze. Poniżej, on. Plan doskonały. A na końcu lista co zawiera cena oraz czego nie zawiera oraz kim jestem, jeśli ktoś mnie nie zna. Pamiętajcie, że to wyprawa offroadowa a nie wycieczka autokarem. Plan jest intensywny i jeśli cenicie komfort podróży busem i mało intensywne wycieczki, to ta wyprawa nie będzie dla Was.
Na wszystkich chętnych, czekam w Gruzji!!!
plan wyprawy
dzień pierwszy (12.09.2025r.)
w tym dniu odbieram Was z lotniska w Kutaisi i o 15 wyjeżdżamy na zwiedzanie Kanionu Martvili. Kanion Martwili to jedno z najbardziej malowniczych miejsc w Gruzji, prawdziwa perła regionu Samegrelo. Znany ze swoich turkusowych wód, bujnej roślinności i stromych wapiennych ścian, tworzy krajobraz, który wygląda jak z bajki. To idealne miejsce na chwilę wytchnienia i kontakt z dziewiczą przyrodą. Kolację zjemy w trasie i na wieczór przyjedziemy do hotelu.
Do Kutaisi latają linie wizzair z wielu miast Europy
dzień drugi (13.09.2025r.)
W tym dniu czeka na nas Gruzińska Droga Wojenna i moc jej atrakcji. Zaczynamy wczesnym śniadaniem i o 8.00 wyjeżdzamy z Kutaisi. Zwiedzimy w tym dniu kościół Jvari położony z widokiem na zbieg rzek Aragwi oraz Kury a także na miasto Mccheta, dawną stolice Gruzji z przepiękną katedrą Sweti Cchoweli, która była najważniejszym kościołem w dawnej Gruzji. W świątyni odbywały się chrzty, śluby, a także koronacje gruzińskich władców. W tym dniu przejedziemy również Gruzińską Drogą Wojenną, którą dojedziemy do na kolację i nocleg w Stepancmindzie. Zwiedzimy po drodzę twierdzę Annanuri oraz zobaczymy Pomnik Przyjaźni Rosyjsko- Gruzińskiej czuli punkt widokowy w Gudauri. Wieczorem zajedziemy do pensjonatu na kolację.









dzień trzeci (14.09.2025r.)
Po śniadaniu wyruszymy do kościółka Cminda Sameba położonego na wzgórzu, z widokiem na pięciotysięczny Kazbek (często chmury zasłaniają, ale on tam jest). To niezwykle urokliwe miejsce z którego poza pięciotysięcznikiem rozpościerają się przepiękne widoki na miasteczko i Wielki Kaukaz. Gdy już zjedziemy ze wzgórza, udamy się kilkanaście kilometrów dalej do przepięknej Doliny Truso na trekking podczas którego dojdziemy aż do twierdzy Zakagori. Dolina Truso to jedno z najbardziej niezwykłych miejsc w Gruzji, ukryte w sercu Wielkiego Kaukazu. Leży niedaleko Stepancmindy (Kazbegi) i oferuje spektakularne widoki, surowe górskie pejzaże, wapienne źródła mineralne oraz ślady dawnej wioski Ossetyjczyków. To miejsce, gdzie natura i historia łączą się w harmonijną całość, tworząc atmosferę dzikiej, nieodkrytej krainy.
Co będziemy robić w Dolinie Truso? Wędrować przez dolinę! Trasa jest stosunkowo łatwa i wiedzie przez niezwykle malowniczy teren wzdłuż rzeki Terek, z widokiem na wysokie szczyty Kaukazu. Czeka nas podziwianie mineralnych źródeł – Dolina Truso słynie z gorących i zimnych źródeł bogatych w minerały, które tworzą kolorowe osady na skałach. Te niesamowite formacje nadają dolinie niemal surrealistyczny wygląd. Opuszczone wioski i wieże obronne – na trasie mijamy ruiny dawnych osady ossetyjskich, które dodają temu miejscu tajemniczości a stare kamienne wieże przypominają o dawnych mieszkańcach tego regionu
Na noc wracamy z powrotem do Stepancmindy.
dzień czwarty (15.09.2025r.)
Opuszczamy w tym dniu Kazbegi i jedziemy do Kachetii, winiarskiej części Gruzji. W tym dniu jesli pogoda pozwoli możemy zatrzymać się w połowie drogi na kapiel w rzece. Kiedy ostatnio wchodziliście do rzeki na kąpiel? Naprawdę przyjemne przeżycie dla ciała:) Popołudniu dotrzemy do małej winnicy, gdzie czeka na nas supra. A zatem będzie prawdziwy tamada, będą toasty z których słyną Gruzini, będzie prawdziwa uczta, na której stół będzie się uginać od jedzenia! W tym dniu świętujemy z widokiem na góry Kaukazu
dzień piąty (16.09.2025r.)
W tym dniu, pomimo supry wstajemy wcześnie i wyjeżdżamy najpóźniej o 10. To dzień jazdy do Omalo w Tuszetii.
Przejedziemy drogą uznawaną za jedną z najniebezpieczniejszych dróg świata, by dostać się do jednego z najbardziej tajemniczych regionów Gruzji. Do tego, przez większą część roku, odciętego od cywilizacji, gdyż droga do Tuszetii jest otwarta tylko kilka miesięcy w roku, najczęściej od połowy czerwca do połowy października i prowadzi przez leżącą na wysokości blisko 3000 m.n.p.m., przełęcz Abano. Zanim się udamy do Tuszetii zrobimy zakupy na lokalnych straganach. Przyda się zabrać ze sobą trochę owoców i przekąsek, np. robioną na miejscu czurczhelę na najbliższe dni w Tuszetii.
Jadąc do Omalo, zatrzymamy się w wielu widowiskowych miejscach, jakie będziemy mijać na naszej drodze. Gdy dojedziemy, przywitam Was kieliszkiem wina pod ruinami w Keselo, ale jeszcze w tym samym dniu plan jest taki, by wdrapać dotrzeć do Dartlo, jednej z najstarszych osad. Jeżeli będziecie bardzo zmęczeni jazdą, to w tym dniu zwiedzimy ruiny twierdzy Keselo, a Dartlo zostawimy sobie na następny dzień.
Śpimy w pensjonacie w Tuszetii
dzień szósty (17.09.2025r.)
Zwiedzamy Tuszetię! Trochę o własnych nogach, trochę autem 4×4. Jeżeli poprzedniego dnia zobaczyliśmy Dartlo, to w tym dniu będę chciała Was zabrać do Diklo, gdzie zobaczymy ruiny starego Diklo przy granicy z Dagestanem (musimy wyrobić na miejscu pozwolenie), monastyr Shenako; decyzję dokąd się udamy podejmę na miejscu – wszystko zależy od warunków pogodowych i drogowych i związanych z nimi czasów przejazdu. Tak czy siak, jest co zwiedzać w Tuszetii. Tuszetia to jeden z najbardziej dzikich i niedostępnych regionów Gruzji, ukryty w sercu Wielkiego Kaukazu. To kraina wysokogórskich wiosek, średniowiecznych wież obronnych i tradycji, które przetrwały wieki w niemal niezmienionej formie. Region zachwyca surową, nieskażoną przyrodą, gdzie zielone doliny, krystaliczne rzeki i majestatyczne szczyty tworzą krajobraz niczym z bajki. To idealne miejsce dla miłośników autentycznych przygód, z dala od cywilizacji, gdzie można poczuć prawdziwego ducha górskiego życia.
dzień siódmy (18.09.2025r.)
Dzisiaj opuścimy Tuszetię, czeka nas droga powrotna – ta sama którą przyjechaliśmy, gdyż nie ma tu innej. Gdy zjedziemy z gór czek nas w lunch a następnie odpoczynek w pięknej winnicy z basenem. W wrześniu w Kachetii powinno być na tyle ciepło, by odpocząć przy basenie.
dzień ósmy (19.09.2025r.)
W tym dniu jedziemy do Signaghi nazywanego miastem miłości, odwiedzimy też monastyr Św. Jerzego w Bodbe, który sam w sobie jest niezwykle uroczy a do tego położony w absolutnie malowniczym miejscu z widokiem na Dolinę Alazani. Pokręcimy się po urokliwych uliczkach miasta, wdrapiemy na mur obronny i popatrzymy na Wielki Kaukaz z murów obronnych miasta.
Wieczorem czeka na nas kolacja w pensjonacie w samym sercu Signaghi.
dzień dziewiąty (20.09.2025r)
W tym dniu odwiedzimy kompleks monastyrów David Gareja, który znajduje się na samej granicy z Azerbejdżanem. Następnie przez stepy wzdłuż granicy będziemy się kierować do Tbilisi, gdzie pójdziemy na 3-godzinny spacer po starówce.
Tbilisi z kolei to miasto o niepowtarzalnym klimacie, gdzie historia i nowoczesność przeplatają się na każdym kroku. Spacer po Starówce to najlepszy sposób, by poczuć jego atmosferę, odkryć ukryte zakątki i poznać fascynującą historię gruzińskiej stolicy. Podczas spaceru odwiedzimy: m.in Plac Wolności, kolorowe uliczki Starego Miasta – przejdziemy się wąskimi zaułkami z pięknymi balkonami, tradycyjną gruzińską zabudową i licznymi kafejkami. Zobaczymy Most Pokoju i rzekę Kurę – nowoczesna szklana konstrukcja unosi się nad rzeką, która stanowi symbol współczesnego Tbilisi. Przejdziemy się po dzielnicy Abanotubani, gdzie są słynne łaźnie z kopułami, gdzie od wieków mieszkańcy i podróżnicy odpoczywali w gorących źródłach. Zwiedzimy Twierdzę Narikala, skąd roztacza się niezapomniana panorama miasta. Zobaczymy tez Wodospad Leghvtakhevi i Ogród Botaniczny. Koniec spaceru jest na Placu Meidan – to historyczne miejsce pełne restauracji, sklepików i artystów ulicznych, gdzie można spróbować gruzińskiego wina lub słynnej czaczy. Ten trzygodzinny spacer to najlepszy sposób, by poczuć esencję Tbilisi – miasta, które zachwyca na każdym kroku swoją historią, kulturą i niezwykłą energią.
Późnym wieczorem dojedziemy do Kutaisi.
dzień dziesiąty (21.09.2025r.)
W tym dniu odwożę wszystkich na lotnisko i zostawiam Was na lotnisku, tak tak, to jest juz koniec!
Wierzę, jednak że te dziesięć dni w Gruzji, pozwoli Wam wrócić do domu z nową energią, pomysłami i zaowocuje nowymi znajomościami. Wierzę, że czas spędzony przy naturalnym jedzeniu, przez większość dnia w otoczeniu niesamowitej przyrody, pod gwiazdami i przy ognisku (Tuszetia), poruszy w Was te struny, który zagrają najpiękniejszą muzykę.
Tak więc, do zobaczenia, czekam na Was!!!
pytania i odpowiedzi
Cena wynosi 1399 EUR i obejmuje:
– 9 noclegów w pokojach 2- osobowych z łazienką z wyłączeniem Tuszetii. W Tuszetii (2 noclegi) pokoje mogą być 3-osobowe i mogą być 2-3 łazienki na całą grupę. To cena, jaką trzeba zapłacić za dzikość przyrody i życie nieco z dala od cywilizacji; wszystkie noclegi są ze śniadaniami; śpimy w małych hotelach i pensjonatach; noclegi w Tuszetii są skromniejsze w pensjonacie – nie ma tam ogrzewania (w całej Tuszetii), czasem są przerwy w dostawie prądu i ciepłej wody; za to 1 nocleg w winnicy po wyjeżdzie z Tuszetii jest dość ekskluzywny – piękne i wygodne wille oraz do dyspozycji gości 3 baseny, z czego dwa zewnętrzne
– przejazd terenowymi autami 4×4 wraz z paliwem i kierowcą– poruszamy się wszędzie terenówkami! Każde auto ma swojego kierowcę czyli minimum będą trzy auta, maksimum cztery więc to naprawdę kameralna wyprawa – jeździmy Toyotami 4runner, Nissanami X-terra lub Delicą Mitsubishi.
– 7 obiadokolacji czyli w każdym dniu za wyjątkiem dnia siódmego i dziewiątego (w tych dniach są one we własnym zakresie), do kolacji zawsze podajemy w cenie wodę, a ewentualnie inne napoje kupujecie we własnym zakresie; wyjątkiem od powyższej reguły jest- kolacja w pierwszym dniu, która obejmuje wino gruzińskie (pół butelki na osobę) oraz supra gruzińska w dniu czwartym, która również obejmuje wino gruzińskie – jedna butelka na osobę. Gaumardżos czyli na zdrowie!
– 9 śniadań, 7 obiadokolacji, w tym jedna supra,
– degustacja winna w winnicy
– odbiór z lotniska i dowóz na lotnisko ( w dniu przylotu i w dniu wylotu)
– przewodnika/pilota polskojęzycznego , który będzie Ja również będę oczywiście organizatorką, załatwiaczką i ogarniaczką wszystkich spraw, przy czym jeżeli będzie więcej niż 8 osób, to będzie również dodatkowa osoba do kierowania samochodem;
– wejściówki do wszystkich wymienionych miejsc i atrakcji w programie: Kanion Martwili, wszystkie kościoły i monastyry (Dżwari, David Gareja, twierdza Annanuri, klasztor Bodbe i in.) wymienione w programie
– przelotów tam i z powrotem do Kutaisi (lata wizzair z wielu państw europejskich)
– ubezpieczenia podróżniczego, które musicie sobie sami wykupić (tez mogę doradzić !)
– dodatkowo płatnego spływu pontonem w Martvili – opcja dla chętnych
– dodatkowo płatnego lotu paralotnią nad Gudauri – koszt ok. 350 lari (opcjonalnie dla chętnych)
– kosztów przekąsek, wyżywienia innego niż podane jako będące w cenie, napojów
Organizatorem wyprawy od strony formalnej i prawnej jest gruzińskie biuro podróży MINT ADVENTURES LLC, Petre Iberi Street 16/21, 0179 Tbilisi, nr identyfikacyjny 405755614
Właścicielką biura jestem ja, Maria Pertek i to moja własna działalność gospodarcza w Gruzji.
Wyprawa zaczyna się i kończy w Gruzji. założę grupę na whats upie, byście mogli się porozumieć i poznać jeszcze przed wyjazdem. Raźniej Wam wtedy będzie w samolocie, może polecicie razem, ale pamiętajcie że nasza wyprawa zaczyna i kończy się w Gruzji, gdzie odbiorę Was z lotniska.
Na pewno dla osób aktywnych, ale żadne zaawansowane chodzenie po górach nie jest wymagane. Na szczęście będziemy mieć terenówki, jak pójdziecie za daleko i nie będziecie mieć siły wrócić, to po Was przyjadę To nie jest wyprawa dla zatwardziałych imprezowiczów. Smakowanie kuchni gruzińskiej, wina, nocne rozmowy przy ognisku lub bez ogniska, na pewno będą! Liczę bardzo na Wasz śpiew:) To nie jest tez wyprawa dla maruderów. Zabiorę Was w najpiękniejsze miejsca Gruzji – aby się tam dostać jeździmy autami 4×4, również po wertepach. Na pewno nie jest tak wygodnie jak w autokarze. W każdym aucie poza kierowcą będą 4 osoby (w Delicii jest 7 osób). To nie jest wycieczka autokarowa więc nie bedzie wygodnie jak w autokarze. Proszę przyjmijcie też do wiadomości, ze Tuszetia, dzika i mniej cywilizowana, ma gorszą infrastukture bytową niż pozostała cześć Gruzji. Warunki życia są skromne, gdyż mieszka sie tam 3 miesiące w roku, a przy tym nie oznacza to, że jest taniej – wręcz przeciwnie. Mieszkańcy zarabiają latem w dużej mierze na swoje utrzymanie przez pozostałe miesiące w roku.
Będą krótkie spacery, nie wymienione w planie, po najbliższej okolicy w danym miejscu jeśli czas pozwoli Dla chętnych, nic obowiązkowego, nic nadzwyczajnego, po prostu przed śniadaniem lub po, albo wieczorem, wszystko zależy od czasu, pogody i planu, ale będą!
Będzie czas na degustację lokalnych serów w Tuszetii czy czas na zakupy wyrobów lokalnych w Tuszetii (np. sery, wyroby z owczej wełny i inne) lub zakupy gdzieś po drodze.
będą też na pewno niespodzianki podczas podróży, ale skoro niespodzianki, to nic nie piszę na ten temat:)
Jeśli masz chorobę lokomocyjną, to koniecznie weź lek, który Ci służy. Nie jestem lekarzem więc nie doradzę w tym zakresie. Jeśli chodzi o miejsce w aucie, będziecie się zmieniać. Nikt nie będzie miał zagwarantowanego miejsca z przodu, z tyłu, z boku, przy oknie itp.
w sprawie leków – jeśli musisz jakieś zabrać ze sobą do Gruzji – skontaktuj się ze mną przed wyjazdem. Ustalimy sposób postępowania z ich przewozem przez granicę.
Jedna walizka błagam! Plus mały bagaż podręczny w postaci małej torby lub plecaka, ale nie drugiej walizki (mały!). Ponieważ trochę będziemy chodzić, to weźcie ze sobą małe plecaki, na butelkę wody i jakieś przekąski. Może będzie trochę ciasno, ale pamiętajcie, że 4×4, to inny rodzaj przygody! Wyjazd busami, każdy Wam zorganizuje😊Aha! Walizki targamy sami😊jeśli wszystkie nie wejdą do auta, może tak być, że będziemy je wozić na dachu. To normalne w Gruzji.
Jeśli nie jedziesz w parze z kimś, to na podstawie swojej intuicji, doświadczenia życiowego i informacji o Tobie, dobiorę Ci najlepszą kompankę/kompana do pokoju (tej samej płci). A znam się na ludziach, do tego intuicja zawsze mi dobrze podpowie
Wszystkie noclegi wybrałam w niewielkich hotelach. Byłoby mi prościej w hotelach dużych bo mają wtedy takie same pokoje i jest ich dużo więcej, ale zwykle nie mają standardu obsługi “od serca” i atmosfery, która buduje wyjazd. Dlatego uprzedzam! wszystkie miejsca noclegowe są małe, ale mają to coś!
Łóżka wszędzie będą pojedyncze i każdy będzie miał własne.
Do Gruzji lata wizzair z wielu miast w Europie – lotnisko Kutaisi w Gruzji – tu musicie wylądować. bezpośrednie loty są m.in z Berlina, Mediolanu, Warszawy, Poznania, Wrocławia, Katowic, Brukseli, Wilna, Larnaki, Pragi, Kopenhagi, Paryża, Barcelony, Madrytu, Dortmundu, Hamburga, Frankfurtu, Paryża i wielu innych
masz dodatkowe pytania
Pisz: maria.pertek@mintadventures.com, lub whats up + 995 595407139; na wszystkie pytanie, obawy, wątpliwości, bardzo chętnie odpowiem! Nie odbieram? Wyślij smsa, a na pewno oddzwonię.
Uwaga! W przypadku wyprawy 4×4 i naszego planu podróży, może zdarzyć się tak, że warunki pogodowe zamkną jakąś drogę, gdyż nie będzie przejazdu. Wtedy plan ulegnie zmianie i dostosujemy go do możliwości drogowych i pogodowych.
To teraz czekam na Wasz ruch! Zapisujcie się, to może być to początek naprawdę fantastycznej przygody!
zarezerwuj swoją przygodę!

Słowo o Założycielce – Nazywam się Maria Pertek i osobiście przygotowałam tę wyprawę. Na co dzień jestem prawniczką, ale od ponad 20 lat organizuję wyprawy – najpierw dla siebie, od roku dla innych – z pasją i przyjemnością, wkłądając w ich przygotowanie dużo entuzjazmu i pracy. Wyprawę przygotowałam tak, żeby dostarczyć Wam dużo emocji i przeżyć, pokazać .piękno Gruzji poprzez jej naturę, krajobrazy, ludzi i smaki kuchni gruzińskiej a jednocześnie osobiście być dla Was gwarantem wysokiego standardu organizacji i solidnej obsługi. Zapraszam i czekam na Was!