GRUZJA Z TUSZETIĄ - RODZINNY ROADTRIP 4X4

kiedy

29.06-09.07.2025r. 20.08-30.08.2025r

liczba dni

11

liczba miejsc

6 aut

cena

od 940 EUR

Termin 29.06-09.07.2025 – zostały 4 auta

termin 20-30.08.2025r. – zostało tylko miejsce w aucie Organizatora, pozostałe auta wyprzedane

Tych z Was, którzy czują, że wzywa Was przygoda w Gruzji, którzy chcą podjąć trud dotarcia do tajemniczej i odległej Tuszetii, którzy chcą przemierzyć pełną wyzwań drogę do Omalo, przejechać się Gruzińską Drogą Wojenną, dotrzeć do kościółka Cminda Sameba z widokiem na Kazbek, rozwiać swój włos lub poły kurtki na stepach przy granicy z Azerbejdżanem, złapać trochę kurzu, pójść na nieco wymagające (ale bez przesady!)  trekkingi po Dolinie Juta i Dolinie Truso, przeżyć parę niewygód które są  niczym w obliczu potęgi i piękna przyrody, którzy chcą  popatrzeć na gwiazdy pod czystym niebem Tuszetii, przeżyć przygodę życia (wierzę, że niejedyną!), ale na koniec dnia zasnąć w czystej pościeli a w połowie wyprawy trafić na jedną noc do prawdziwego luksusu tj. willi niczym z Toskanii, zapraszam na autorską wyprawę specjalnie dla Was! Będzie dobre (naturalne, często prosto od krowy lub z krzaka) gruzińskie jedzenie i przyroda. Przyroda, poruszająca, porywająca i  widoki, unoszące serce ku górze. Zobaczycie też Signaghi – miasto miłości, klasztor David Gareja i wiele wiele więcej. Poniżej, on. Plan doskonały.  A na końcu lista co zawiera cena oraz czego nie zawiera oraz garść informacji praktycznych. Wyprawa zaplanowana jest z myślą o tych, którzy chcą podróżować z dziećmi, ale nie są to wakacje koncentrujące się na specjalnych animacjach dla dzieci. To dla podróżników, którzy chcą wspólnie z dziećmi przemierzyć gruzińskie wertepy, choć i dla dzieci atrakcje są na tej wyprawie, to jednak koncentrują się one wokół przyrody – spływ pontonem, ogniska, hamaki z widokiem na dolinę Juta i inne podobne.

Zatem łapcie program, a ja czekam na Was w Gruzji! A tu jeszcze wrzucam jeden z odcinków nakręconych na naszej wyprawie przez Tomka Strzelczyka prowadzącego na YouTube kanał Oddasz Fartucha!

plan wyprawy

dzień pierwszy (ok. 260 km)

W tym dniu rozpoczynamy wyprawę o g. 13 w Mcchecie. Aby tu dotrzeć, wyruszycie z lotniska Kutaisi (g. 9.00) lub Tbilisi (g. 12.00). Koniecznie przeczytaj poniżej rozdział pod nazwą „jak dotrzeć”. Zwiedzimy  popołudniem  miasto Mccheta, dawną stolicę Gruzji z przepiękną katedrą Sweti Cchoweli, która była najważniejszym kościołem w dawnej Gruzji. W świątyni odbywały się chrzty, śluby, a także koronacje gruzińskich władców. Przejdziemy sie tez po mieście, gdyż jest usiane pięknymi uliczkami ze straganami. Katedra nadal jest ważna dla Gruzinów, ale większośc jej funkcji przejęła nowowybudowana Katedra Świętej Trójcy w Tbilisi, którą zobaczycie na koniec wyprawy.

W tym dniu odwiedzimy też kościół Jvari  położony z widokiem na zbieg rzek Aragwi oraz Kury z którego rozpościera się piękny widok na obie rzeki i miasto Mccheta. Po czasie wolnym wyruszymy do miejsca z naszymi pięknymi namiotami glampingowymi na pierwszy nocleg!

Wieczorem na glampingu czeka na nas ognisko integracyjne i kiełbaski – jeśli oczywiście pogoda pozwoli, a do tego przy Waszych namiotach jest jacuzzi lub ruska bania. To będzie długa noc!

dzień drugi (ok. 130 km)

Zaczynamy wczesnym śniadaniem i o 9.30 wyjeżdżamy z glampingu. W tym dniu przejedziemy  Gruzińską Drogą Wojenną, którą dojedziemy do Doliny Truso, w której udamy się na ok. 4-5h godzinny trekking wśród przepięknych krajobrazów i jeśli pogoda i siły  pozwolą, dojdziemy do Twierdzy Zakagori. Ale jak zawsze, to droga będzie naszym celem, nie zaś sama Twierdza Zakagori. Dolina Truso zachwyca swoim pięknem – będziemy mijać opuszczoną wieś oraz źródła siarkowe. Towarzyszyć nam zapewne będą krowy i psy.

Nie martwcie się czy dzieci dadzą radę- dokądkolwiek dojdziecie z dziećmi, będzie to piękny spacer wśród wyjątkowych krajobrazów na granicy z Osetią Południową. Sam dojazd do doliny, to będzie jazda z adrenaliną i przedsmakiem tego, co czeka Was podczas jazdy do Tuszetii (droga do Omalo dwa dni później). Spacer jest po płaskim terenie wśród gór – nie ma przewyższeń, ale jest to ok. 12 km tam i z powrotem do Twierdzy Zakagori. Dorosły człowiek idzie tam i z powrotem ok. 3-3,5 h z przystankami. Przewidziałam, że z dziećmi spędzimy w Dolinie Truso 4-5 godzin, by wszystkie chętne dzieciaki miały szansę dojść do Twierdzy. Ale to nie Zakagori jest naszym celem, tylko pobyt w Dolinie Truso, dokądkolwiek byście nie doszli, będzie pięknie!

Po spacerze dojedziemy do hotelu w Stepancmindzie.

dzień trzeci (ok. 40 km)

Po śniadaniu wyruszymy do kościółka Cminda Sameba położonego na wzgórzu, z widokiem na pięciotysięczny Kazbek (często chmury zasłaniają, ale on tam jest). To niezwykle urokliwe miejsce z którego poza pięciotysięcznikiem rozpościerają się przepiękne widoki na miasteczko i Wielki Kaukaz. Gdy już zjedziemy ze wzgórza, na którym stoi kościółek, wpadniemy na kawę lub herbatę do restauracji w hotelu Rooms, gdzie z tarasu roztacza się kolejny niezapomniany widok, tak na Kazbek, jak i na kościółek. To kolejne miejsce w którym każdy robi sobie fotkę z widokiem na Kazbek. Zrobimy i my!

Następnie udamy się do Doliny Juta, pod masyw Chaukhi. Gdy już zaparkujemy auta, pójdziemy na mały trekking wzdłuż strumyka (około 4 godzin tam i z powrotem, by dojść do fantastycznego  jeziorka, skąd wrócimy z powrotem do auta, zatrzymując się po drodze na krótki odpoczynek na hamaku przy restauracji i hotelu Fith season, skąd rozpościera się przepiękny widok na Dolinę Juta. Uwaga! pierwsze trzydzieści minut to podejście mocno w górę! Może tez tak być, że droga nie bedzie przejezdna do samego końca, wtedy czekają nas dodatkowe kilometry (ok. 4 km) marszu po szutrowej drodze (jest w budowie). Na noc wracamy z powrotem do Stepancmindy.

dzień czwarty (ok. 150 km)

Opuszczamy w tym dniu   Stepancminde ok. 9.00 i jedziemy do Kachetii, winiarskiej części Gruzji.

Zanim to jednak nastąpi, chętnych czeka spływ pontonem po rzece Aragvi! W tym dniu zatrzymamy się również przy pomniku przyjaźni rosyjsko-gruzińskiej w Gudauri, zwiedzimy twierdzę Annanuri  oraz wykąpiemy się gdzieś po drodze (przewidziałam mały odpoczynek ok. 2 h, w tym dniu nad wodą) i późnym popołudniem dotrzemy do gruzińskich gospodarzy, gdzie  czeka na nas gruzińska biesiada.

To będzie prawdziwa uczta, na której stół będzie się uginać od jedzenia! W tym dniu świętujemy z widokiem na góry Kaukazu i z myślą o jutrzejszej drodze do Omalo. Tutaj zobaczycie jak robi się prawdziwe chinkali, a nawet sami/same będziecie mogli je ulepić pod okiem gruzińskiej gospodyni. Śpimy w gruzińskim domu u naszych gospodarzy oraz u ich gruzińskiego sąsiada:)) Chcę żebyście zobaczyli jak mieszkają Gruzini i poczuli domową atmosferę, rzadko kto jednak ma tak duży dom, by pomieścić sześć rodzin w jednym domu. Dlatego ulokujemy się w dwóch lub trzech sąsiednich domach. Mam nadzieję, że będzie wesoło, nawet jeśli ciasno.  W grupie jednak siła i wierzę, że damy radę nawet przy dwóch łazienkach!

dzień piąty (ok. 80 km)

W tym dniu, pomimo wczorajszej supry,  wyjeżdżamy najpóźniej o 10. To dzień jazdy do Omalo w Tuszetii.

Pojedziemy drogą uznawaną za jedną z najniebezpieczniejszych dróg świata, by dostać się do jednego z najbardziej tajemniczych regionów Gruzji. Do tego, przez większą część roku, odciętego od cywilizacji, gdyż droga do Tuszetii jest otwarta tylko kilka miesięcy w roku, najczęściej od połowy czerwca do połowy października i prowadzi przez leżącą na wysokości blisko 3000 m.n.p.m., przełęcz Abano. Zanim się udamy do Tuszetii zrobimy zakupy w lokalnym sklepie. Przyda się zabrać ze sobą trochę owoców i przekąsek, np. robioną na miejscu czurczhelę i świeże owoce na najbliższe dni w Tuszetii.

Jadąc do Omalo, zatrzymamy się w wielu widowiskowych i spektakularnych  miejscach, jakie będziemy mijać na naszej drodze, w tym na samej przełęczy oczywiście. Gdy dojedziemy, przywitam Was kieliszkiem wina lub soku pod ruinami w Keselo.

Wieczorem czeka na nas wspólna kolacja.

UWAGA: droga do Omalo – przeczytaj rozdział pod tytułem trudność trasy

dzień szósty (ok. 20 km)

Zwiedzamy Tuszetię! Trochę o własnych nogach, trochę autem 4×4. Nie musimy sie tu aż tak spieszyć. Wyruszymy samochodem do najpiękniejszych miejscówek ok. 10 rano, by dotrzeć do Dartlo, jednej z najstarszych osad. Gwarantuję Wam niezapomniane widoki (no chyba, że pogoda zniweczy ten plan!) i przeżycia. Zobaczycie miejsce spotkań starszyzny, stary cmentarz i dużo więcej, wdrapiemy się też znacznie wyżej  by móc podziwiać Dartlo z góry (spacer tam i z powrotem ok 2 h).  Po drodze zobaczycie też miejsca, gdzie zbiegają się granice Gruzji oraz dwóch rosyjskich republik – Dagestanu i Czeczenii. W tym dniu odpoczniemy też przy rzece. Wracając do Omalo, zwiedzimy jeszcze twierdzę w Keselo (ok 1h marszu tam i z powrotem).

Wieczorem czeka na nas kolacja u gospodarza a potem ognisko pod milionem gwiazd.

dzień siódmy (ok. 30 km)

W tym dniu po śniadaniu, czeka a Was wyjazd do Diklo, gdzie spotkamy podczas naszej wędrówki po górach, wielu mieszkańców Tuszetii.  Pochodzimy po wsi i przejdziemy się jeszcze aż do ruin starego Diklo przy samej granicy z Dagestanem (musimy wyrobić na miejscu pozwolenia). Po drodze zwiedzimy jeszcze inną wieś – Shenako.  Droga do Shenako to niezła jazda,  jest  dość przeprawowa, ale  dacie na pewno radę, jeśli tylko uważnie przeczytaliście rozdział „trudność trasy”. 

Ten dzień spędzimy w naturze. Pięknej, dzikiej, zapierającej dech w piersiach i  wrócimy do pensjonatu późnym popołudniem na kolację. Cały dzień bedzie w ruchu – czek na Was trekking do Diklo (ok. 16 km łącznie)

 

dzień ósmy (ok. 100 km)

To dzień wyjazdu z Tuszetii. Wyjazd planuję na g. 9.30. Zjedziemy z gór tą samą drogą, gdyż po prostu nie ma innej. Za parę lat takiej  drogi tez już nie będzie. Tak więc to ostatnie lata, by móc przeżyć to wszystko, co daje poczuć ta droga. A dla wszystkich motoryzacyjnych freaków, są to naprawdę piękne emocje! Krajobrazy i droga nad krawędzią, potrafią wbić w fotel. Dacie radę, pod warunkiem, że zapoznaliście się z rozdziałem „trudność trasy”.  Gdy zjedziemy z Tuszetii, udamy się do najlepszej w mojej ocenie winnicy (mają naprawdę dobre wino na poziomie światowym!), gdzie w przepięknych willach w stylu toskańskim odpoczniecie po trudach podróży. W tym dniu przewidziałam jeszcze degustacje winna w winnicy – sommelier opowie o trzech gatunkach najlepszego wina i sami spróbujecie jak smakuje!. Poza tym pełen chill out nad basenem z widokiem na góry Wielkiego Kaukazu.

dzień dziewiąty (ok. 80 km)

W tym dniu wymeldujecie się z Waszych pięknych willi późno, bo o 12 (proponuję by rano dzieci i rodzice wyszaleli się jeszcze nad basenem) i pojedziemy do Signaghi nazywanego miastem miłości, odwiedzimy też monastyr Św. Jerzego w Bodbe, który sam w sobie jest niezwykle uroczy a do tego położony w absolutnie malowniczym miejscu z widokiem na Dolinę Alazani. Pokręcimy się po urokliwych uliczkach miasta, przejdziemy jego murami obronnymi i popatrzymy ostatni raz w tej podrózy na Wielki Kaukaz. Wieczorem czeka na nas kolacja w pensjonacie w samym sercu Signaghi.

 

dzień dziesiąty (380 km)

Wyjedziemy najpóźniej o 9 (plan dnia jest długi!) i odwiedzimy kompleks monastyrów David Gareja, który znajduje się na samej granicy z Azerbejdżanem. po zwiedzaniu monastyru, czeka nas lunch w kultowym miejscu prowadzonym przez Polaków,  z widokiem na najpiękniejsze stepy. Po lunchu przez stepy wzdłuż granicy z Azerbejdżanem, będziemy się kierować do Tbilisi, gdzie pójdziemy na 2-3 godzinny spacer po starówce. Nie mogę tego nazwać zwiedzaniem miasta, gdyż na to nie starczy nam już czasu, poza tym w Tbilisi będzie gorąco i najlepiej zostawić sobie zwiedzanie stolicy na jakiś weekend poza środkiem lata. Ale! nie możemy po prostu przejechać przez stolicę Gruzji, nie wyściubiwszy nosa z auta. Dlatego pomimo wąskich uliczek na Starówce, tłoku i upału, zdecydowałam wpisać w ten plan, 3 godzinny spacer po Starówce. Na jego zakończenie czekać na Was będzie stolik w restauracji z lokalnymi tańcami lub śpiewem.To będzie Wasz wieczór pożegnalny.

 

 

dzień jedenasty (ok. 70 km)

To koniec Waszej przygody. Wierzę, jednak że te jedenaście  dni w Gruzji, pozwoli Wam wrócić do domu z nową energią, pomysłami i zaowocuje nowymi znajomościami. Wierzę, że czas spędzony przy naturalnym jedzeniu, przez większość dnia w otoczeniu niesamowitej przyrody, pod gwiazdami i przy ognisku (Tuszetia), poruszy w Was te struny, który zagrają najpiękniejszą muzykę. W tym dniu rozstaniecie się z Waszym pilotem po śniadaniu i samodzielnie pojedziecie na lotnisko, gdzie zdacie swoje auta do rąk osoby wskazanej przez Organizatora. Można też zdać auto „na mieście”. Możecie tez udać się samodzielnie na odpoczynek nad Morzem Czarnym (do batumi macie ok. 6 h jazdy z Tbilisi) lub odpocząć w jednej z wielu winnicy w Kachetii (do 2h jazdy od Tbilisi).
 

Tak więc, do zobaczenia w Gruzji, czekam na Was!!!

pytania i odpowiedzi

– 10 noclegów ze śniadaniami.

– 5 kolacji (dzień 4,5,6,9 i 10) bez napojów – są one dodatkowo płatne, 1 supra z napojami – woda, soki, pół litra wina/dorosła osoba

– ognisko wraz z kiełbaskami w dniu pierwszym

– degustację wina dla dorosłych w winnicy, warsztaty lepienia chinkali

– wstęp do wszystkich atrakcji wymienionych w programie, za wyjątkiem spływu pontonem, który jest dodatkowo płatny dla chętnych osób

– wynajem auta terenowego 4×4 – jeździmy Nissanami X-terra (lub podobnym) wraz z pełnym ubezpieczeniem

– opiekę polskiego pilota

 Noclegi zakładają spanie w jednym pokoju  (trzyosobowym lub czteroosobowym) i jednym namiocie (w przypadku dwójki dzieci, w namiocie na antresoli jest materac przewidziany dla dwójki dzieci śpiących razem – nie ma on imponujących rozmiarów, ale spokojnie można spać razem tę jedna noc).  W przypadku pokoi może zdarzyć się również tak, ze rodzina czteroosobowa dostanie dwa pokoje, które nie będą łączone. Dokładam w tym zakresie wszelkich starań, ale nie  korzystamy z hoteli sieciówek, gdzie można zamówić nieograniczoną ilość takich samych pokoi bo po prostu najczęściej nie ma ich po drodze. W pierwszej kolejności, jeśli dla czteroosobowej rodziny są przewidziane 2 pokoje, dostają je rodziny ze starszymi dziećmi. Również, że względu na charakter hoteli (nie sieciowe, najczęściej prowadzone przez rodziny) nie jestem w stanie zapewnić wszystkim identycznych pokoi. Jedni dostaną większe, inni mniejsze, również różnią się one wystrojem – często nie są ustandaryzowane. Jedynie nocleg w dniu 8 jest dla wszystkich taki sam – w pięknych i przestronnych willach, w których każda rodzina ma do dyspozycji salon z aneksem kuchennym i dwie sypialnie.
 

Cena wyprawy dla rodziny 4 – osobowej  (2 dorosłych + 2 dzieci** do lat 18) z wyżywieniem jak wyżej i wynajmem auta early bird*  to 4174 EUR, late bird 4199 EUR

Cena wyprawy dla rodziny 3-osobowej (2 dorosłych + 1 dziecko** do lat 18)z wyżywieniem jak wyżej i wynajmem auta to early bird* 3729 EUR, late bird* 3745 EUR

Cena wyprawy dla 4 osób dorosłych (dwie pary, dwa oddzielne pokoje 2-osobowe) – early bird* 1279 EUR/1 osoba, łącznie 5116 EUR przy czym w tej konfiguracji dwie pary dostają przy noclegu w dniu 8, 1 willę z dwiema oddzielnymi sypialniami i jednym salonem. Cena z wyżywieniem i autem na 4 osoby. cena late  bird* odpowiednio 1289 EUR/1 osoba i 5156 EUR (4 os)

*early bird – zapisy do 31 grudnia 2024, late bird zapisy od 1 stycznia 2025r.

** podane ceny są liczone dla dziecka do l. 18, od l. 18 za każde dziecko doliczana jest opłata 200 EUR

Dopłata do dziecka, 5 osoby a aucie to koszt 750 EUR (dziecko do lat 18) i 950 EUR (dziecko powyżej 18 lat) – dwa pokoje/dwa namioty

Ponadto w aucie organizatora jest miejsce dla rodziny 3 osobowej (3729 EUR za 3 osoby) lub 4-osobowej – 4150 EUR za 4 osoby i w podanych cenach w aucie organizatora nie płacicie już dodatkowo za paliwo.

 

– przelotów tam i z powrotem do Gruzji – jakie linie latają, zajrzyj do zakładki „jak dotrzeć”

– ubezpieczenia turystycznego, które musicie sobie sami wykupić (jeden z Wyprawowiczów je oferuje )

–  dodatkowo płatnego lotu paralotnią nad Gudauri dla chętnych – koszt ok. 400 lari (opcjonalnie dla chętnych)

– dodatkowo płatnego spływu pontonem po Aragvi – cena ok. 300 lari 1 ponton (6 osób)

– paliwa (zrobimy ok. 1300 km jesli zaczniecie i skończycie w Kutaisi i ok. 700 jeśli zaczniecie i skończycie w Tbilisi, ), zapłacicie odpowiednio ok. 900/600 zł

– wyżywienia innego niż wymienione w ofercie, napojów

Na pewno dla osób aktywnych, ale żadne zaawansowane chodzenie po górach nie jest wymagane. Dla osób kochających turystykę przygodową i rozumiejących, że im bardziej chcemy być blisko przyrody i natury, tym bardziej musimy się otworzyć na pewne niewygody, choć dobierając noclegi, bardzo się starałam byście poczuli komfort świeżej pościeli i miłej gościny. Jeśli jednak potrzebujesz bardzo wysokiego standardu noclegów, jaki oferują hotele co najmniej 4-gwiazdkowe albo ciężko Ci się pogodzić z tym, że inna rodzina może dostać większy/ładniejszy pokój – to proszę nie wybieraj te wyprawy, lepszą opcja będą wycieczki, na których pokoje są ustandaryzowane.

Ta wyprawa jest dla tych, którzy chcą zwiedzać, chodzić po średnio wymagających górach, przeżyć mnóstwo przygód i wreszcie kochają jazdę samochodem, w warunkach przepięknej dramaturgii krajobrazu, ale też nieraz w cięższych warunkach – wąskie drogi, przepaście – koniecznie przeczytajcie ten rozdział do końca.

Cała wyprawa ukierunkowana jest na przyrodę z uwzględnieniem tego, że jest lato i dzieci chcą się pokąpać więc tam, gdzie jest to możliwe, będą kąpiele. Z ukierunkowaniem na kulinaria, gruzińską kulturę i szuter w wydaniu bardziej przyjemnym  niż hardcorowym. Dacie radę, ale adrenalina będzie! To nie są wakacje wypoczynkowe, choć niektórzy lepiej odpoczywają, gdy się trochę zmęczą:)

Czy można jechać, gdy nie ma się dzieci? Można:) posiadanie dzieci nie jest warunkiem uczestniczenia w wyprawie. Program jest naprawdę uczciwie wypasiony i bez dzieci będziesz się bawić dobrze! Pamiętaj jednak o tym, że na wyprawie są dzieci:)

Program zawiera najdłuższe jazdy w dniu pierwszym i przedostatnim (o ile jedziecie z Kutaisi), co związane jest z przemieszczaniem się z zachodu Gruzji na wschód i z powrotem. Cała wyprawa jest tak pomyślana – jak już pisałam – że jesteście niezależni w swojej podróży., To nie jest wycieczka autokarowa i i drobne odstępstwa wynikają zawsze z charakteru wyprawy. Czasem coś się w aucie popsuje, czasem trzeba wymienić oponę. To wpływa na wyprawę.

Program jest tak napisany, by można go było zrealizować z dziećmi w wieku  od 7  roku życia, choć na pewno dla 10 latków szlaki w gorach będa po prostu łatwiejsze niż dla tych młodszych dzieci. Pamiętajcie że to roadtrip a nie wakacje nad morzem. To oznacza, że jest dużo jeżdżenia, program jest średnio intensywny z przerwami na odpoczynek.  Poza tym jako organizator z uwagi na warunki pogodowe lub inne utrudnienia mogę podjąć decyzję o zmianie trasy i z tym też musicie się liczyć.

TRUDNOŚĆ TRASY: trasa zawiera przejazdy drogami szutrowi, w tym drogami, które choć w miarę  płaskie po powierzchni, prowadzą nad urwiskami – tak jest na odcinku ok. 5 km dojazdu do Doliny  Truso, 5 km dojazdu do Doliny Juta  i tak jest na odcinku ok. 70 km drogi do Omalo – tutaj musicie czuć się pewnie za kierownicą jako dobrze jeżdzący kierowcy w Polsce. Pilot Was poprowadzi i dacie radę pod warunkiem, że naprawdę czujecie samochód i jego szerokości i nie macie lęku przestrzeni tudzież wysokości oraz czujecie się pewnie cofając auto. Dlatego jako Organizator, uprzedzam, że to dla kierowców doświadczonych i pewnych swoich umiejętności kierowania pojazdem, nie panikujących nad urwiskiem, natomiast żadne umiejętności offroadowe nie są wymagane:)

Noclegi wyrażają najwyższy stosunek jakości do ceny. 

Pierwszy nocleg jest w namiotach glampingowych sferycznych, nieopodal Mcchety, mamy tu 4 namioty z jacuzzi i 3 z ruską banią – wybieracie wg uznania przy zapisie – kto pierwszy, ten decyduje. W namiotach jest antresola z jednym materacem dla dzieci – jeśli jest ich dwójka, śpią na jednym materacu.Jesli chcecie dokupić dla dzieci osobny namiot, to można za dopłatą 100 EUR (będzie to namiot standardowy bez jacuzzi i bez ruskiej bani)

nocleg nr 2-3 w najlepszym guesthousie o standardzie hotelu w Stepancmindzie lub apartamentach w Gudauri

Nocleg nr 4 to dom gruziński – tutaj gospodarze to wspaniali ludzie, którzy oddadzą nam swoje pokoje rodzinne – u siebie w domu i w domu sąsiada, byście na jedną noc mogli zamieszkać w rodzinnej gruzińskiej atmosferze i ją poczuć! W domach są dwie łazienki na całą grupę (w każdym domu).

W Tuszetii z kolei – nocleg 5,6 i 7 –  śpimy w przepięknych okolicznościach przyrody, w hotelu z własnym lasem, będziemy mieć naprawdę wysoki standard jak na warunki Tuszetii, w otulinie rezerwatu.  W Tuszetii ludzie nie mieszkają cały rok,  zwykle jest to ok. 4 miesięcy w roku z uwagi na ciężkie warunki i nieprzejezdność drogi do Omalo, która jest otwarta od mniej więcej drugiej połowy czerwca do pierwszej połowy października. A przy tym nie jest tanio, gdyż zarobek z 4 miesięcy musi wystarczyć nieraz na przeżycie całego roku lub stanowi bardzo istotną część domowego budżetu na cały rok. Hotel ma ciepłą wodę

W Kacheti śpimy najpierw w przepięknych i luksusowych willach (nocleg nr 8). Winnica z willami ma 2 baseny zewnętrzne i 1 basen wewnętrzny Każa rodzina 3 i 4-osobowa śpi we włąsnej willi w stylu toskańskim z dwiema sypialniami. Nocleg nr 9 spędzimy w świetnym  guesthouse w Signaghi.

Ostatni nocleg jest w hotelu w Tbilisi o standardzie 3* (nocleg nr 10)


Od strony prawnej i formalnej organizatorem wyprawy jest gruzińskie biuro turystyczne, które w całości należy do mnie, Marii Pertek. To moja działalność gospodarcza w Gruzji, oficjalnie tam zarejestrowana i utrzymywana. Wyprawa, którą organizuję, zaczyna się i kończy w Gruzji.

Wyprawa odbędzie się, jeśli zgłoszą się chętni najpóźniej do 30 kwietnia 2025r. – do tego dnia trzymam rezerwacje wszystkich noclegów.


Zasady płatności – gdy się zdecydujecie, to podpisujemy umowę. Wysokość zaliczki zależy od terminu podpisania umowy. Przy umowach zawieranych do 31 grudnia 2024r., zaliczka wynosi 200 EUR, przy umowach podpisywanych po 1 stycznia 2025r., zaliczka wynosi 1200 EUR. Pozostałe płatności:

do 15 stycznia 2025r. – kwota odpowiadająca wysokości 40% wartości wyprawy (łącznie z zaliczką)

do 31 maja 2025r. – pozostała kwota

UWAGA! bilety lotnicze kupujecie dopiero gdy Organizator potwierdzi, iz grupa się uzbierała (minimum to 4 auta)

Zgodnie z umową zasady opłaty i anulacji są następujące:

Jeżeli rezygnujecie z wyprawy, wpłacone kwoty nie podlegają zwrotowi. Jeśli jednak na swoje miejsce kogoś znajdziecie (ta sama liczba noclegów ilościowo-osobowych), to wpłacona kwota zostanie Wam zwrócona w całości bez względu na datę Waszej rezygnacji (po potrąceniu kosztów przelewu i ew. różnic kursowych do tego czasu).

Ponadto, jeden z dotychczasowych Wyprawowowiczów, przygotował dla Was ofertę ubezpieczenia od rezygnacji z podróży (średnio koszt to 4,3% wartości wyprawy), jak również ma dla Was ubezpieczenia turystyczne na tę podróż.

Od strony prawnej i formalnej organizatorem wyprawy jest gruzińskie biuro turystyczne, które w całości należy do mnie, Marii Pertek. To moja działalność gospodarcza w Gruzji, oficjalnie tu zarejestrowana i utrzymywana. Wyprawa, którą organizuję, zaczyna się i kończy w Gruzji. Nazwa biura to MARIA MAGDALENA PERTEK, Tbilisi 0179, Petre Iveri street 16/21

Waszym przewodnikiem na wyprawie będzie znawca Gruzji, miłośnik wypraw i dobrej przygody!

Do Gruzji latają linie wizzair z wielu miast w Polsce oraz Europy, m.in. z Wrocławia, Katowic, Warszawy, Krakowa, Gdańska i Poznania. Przyloty są na lotnisko Kutaisi, oddalone ok. 3,5 h od miejsca rozpoczęcia naszej przygody.

Można też przylecieć liniami PLL LOT lub Turkish Airlines do stolicy Gruzji – Tbilisi, bo w zasadzie tu zaczyna się i kończy nasza przygoda.

Auta 4×4 podstawiamy w cenie zarówno na lotnisko w Kutaisi, jak i Tbilisi. Mniej kilometrów zrobicie startując z Tbilisi, aniżeli z Kutaisi, ale zadecydujcie sami, jak pasują Wam loty w zależności od ich cen i bliskości lotnisk startowych.

 

 

 

masz dodatkowe pytania

Pisz: maria.pertek@mintadventures.com, lub dzwoń +48508000884 lub +995595407139; na wszystkie pytanie, obawy,wątpliwości,  bardzo chętnie odpowiem! Nie odbieram? Wyślij smsa, a na pewno oddzwonię.

Uwaga! W przypadku wyprawy 4×4 i naszego planu podróży, może zdarzyć się tak, że warunki pogodowe zamkną jakąś drogę, gdyż nie będzie przejazdu. Wtedy plan ulegnie zmianie i dostosujemy go do możliwości drogowych i pogodowych.

To teraz czekam na Wasz ruch! Zapisujcie się, to może być to początek naprawdę fantastycznej przygody! Waszej i mojej.

zarezerwuj swoją przygodę!

    Twój numer telefonu

    Słowo o przewodniczce – Nazywam się Maria Pertek i osobiście przygotowałam tę wyprawę. Na co dzień jestem prawniczką, ale od ponad 20 lat organizuję wyprawy – najpierw dla siebie, od roku dla innych – z pasją i przyjemnością, wkłądając w ich przygotowanie dużo entuzjazmu i pracy. Wyprawę przygotowałam tak, żeby dostarczyć Wam dużo emocji i przeżyć, pokazać .piękno Gruzji poprzez jej naturę, krajobrazy, ludzi i smaki kuchni gruzińskiej a jednocześnie osobiście być dla Was gwarantem wysokiego standardu organizacji i solidnej obsługi. Zapraszam i czekam na Was!