Laponia - magiczna polarna przygoda

Liczba dni

8

Liczba miejsc

7

Start

Luleå

Typ wyprawy

Dla dorosłych

LAPONIA – MAGICZNA POLARNA PRZYGODA

To wyprawa dla koneserów. Takich podróżników, którzy docenią miejsca leżące poza głównym szlakiem turystycznym a pokazujące piękno autentycznej, zimowej Laponii, krainy położonej za kołem podbiegunowym. Na tej wyprawie poczujecie jak to jest gdy skrzypi śnieg pod nogami, a jego nieskazitelna biel i prawdziwy mróz, rozgrzeją serca pięknem bajkowej zimy.  

 

Pojedziecie w psim zaprzęgu, którym sami pokierujecie i poprowadzicie skuter śnieżny! Wyruszymy też na spotkanie z rodowitymi Saamami – rdzennymi mieszkańcami Laponii. Spotkamy na naszej drodze łosie, renifery a być może i inne zwierzęta dalekiej Północy. Każdego dnia zapolujemy też na zorze polarną  z nadzieją, że uda nam się zobaczyć ten magiczny taniec na niebie! Wybierzemy się też na biegówki, napijemy herbaty przy ognisku a i będzie czas na parę stron dobrej książki w tej podróży.

Dostępne terminy:

Termin

1.03 - 8.03.2026r.​

CENA:  2999 EUR

DLA KOGO JEST TA WYPRAWA

Ta wyprawa jest dla dorosłych podróżników, którzy marzą o tym, by zatrzymać się w czasie i poczuć magię prawdziwej Północy. Dla tych, którzy chcą wyruszyć tam, gdzie światło tańczy na niebie, a cisza ma własny dźwięk.

To przygoda dla Ciebie, jeśli:
❄️ Marzysz o spotkaniu z zorzami polarnymi, o patrzeniu w niebo w absolutnej ciszy daleko od cywilizacji.

🐾 Chcesz poczuć wolność północy – prowadząc psie zaprzęgi, skuter śnieżny albo po prostu wędrując po zamarzniętych jeziorach.

🔥 Lubisz, gdy w podróży jest miejsce na klimat i spokój, saunę po dniu w śniegu i rozmowy przy drewnianym stole z kieliszkiem czegoś rozgrzewającego.

🏕 Nie boisz się zimy, wręcz przeciwnie – szukasz jej prawdziwego oblicza, z dala od turystycznych kurortów i tłumów.

🧤 Doceniasz kameralne, dopracowane wyjazdy – mała grupa dorosłych (max 7 osób), lokalni gospodarze, pełne zaopiekowanie i autentyczny kontakt z miejscem.

To nie jest wyjazd typu „hotel & spa”.

To arktyczna podróż z duszą – łącząca komfort z przygodą. W programie są skutery śnieżne, psie zaprzęgi, sauny, wędrówki po śniegu i wieczorne polowanie na zorzę. 

KOSZTY WYPRAWY

💵 Cena wyprawy:

  • 1 dorosły 2999 EUR

To wyprawa dla dorosłych, ale jeśli ktoś, chce zapraszam z młodzieżą od lat 15.

PRZYGODA PEŁNA ATRAKCJI

Podczas naszej Magicznej Polarnej Przygody w Laponii czeka Cię tydzień wypełniony niezwykłymi doświadczeniami. To nie jest zwykła podróż – to spotkanie z naturą w jej najczystszej, arktycznej formie.

🌌 Polowanie na zorzę polarną
Każdego wieczoru wyruszymy w poszukiwaniu tańczących świateł północy. Z dala od miast, w ciszy i mrozie, zobaczysz niebo, które naprawdę żyje – zorzę polarną rozlewającą się nad lasami i zamarzniętymi jeziorami.

🐾 Psie zaprzęgi i spotkanie z husky
Poprowadzisz własny zaprzęg psów przez śnieżną tundrę. Radość biegnących husky, świst powietrza, skrzypiący śnieg pod saniami – to jedno z tych przeżyć, które zostają w pamięci na zawsze.

🛷 Skutery śnieżne i lodowe jeziora
Wyruszymy skuterami śnieżnymi przez lasy, wzgórza i zamarznięte jeziora północnej Szwecji. To esencja arktycznej wolności – zimowa przygoda, w której naprawdę czujesz, że żyjesz.

🦌 Spotkanie z reniferami i kultura Saamów
Poznasz północ od strony jej mieszkańców – odwiedzimy farmę reniferów i dowiemy się, jak wygląda życie w arktycznym kręgu. To niezwykła okazja, by dotknąć autentycznej kultury Saamów – ludzi, którzy od wieków żyją w rytmie natury.

🏔️ Spacer po zamarzniętym morzu i śnieżne szlaki Luleå
Zatrzymamy się w klimatycznym regionie Luleå, gdzie morze zimą zmienia się w biały ląd. Spacer po lodzie, śnieżne ścieżki wśród sosen i cisza północy – to chwile, które trudno opisać słowami.

🍷 Kameralność i klimat
Wszystko to w małej, 7-osobowej grupie, w duchu slow travel. Zatrzymamy się w butikowych hotelach i drewnianych lodgach, z dala od turystycznego zgiełku, by naprawdę poczuć magię północy.

Wyprawa założycielki Mint Adventures po szlaku Kungsledem w psim zaprzęgu

PROGRAM WYPRAWY

Dzień 1

Dzień 1: Przylot do Luleå – początek wyprawy 
📌 Trasa: Luleå

W tym dniu wszyscy przylatujecie do szwedzkiego  Luleå z dowolnego miasta i kraju. Lata SAS oraz narodowi przewoźnicy z większości krajów (z przesiadką w Sztokholmie)

Ze sztokholmskiego lotniska Arlanda, do Lulea lata też  low costowy ryanair, jeśli jesteście fanami być może tańszych biletów, ale nie łączonych. Jeśli macie czas, to fajną opcja jest też pociąg Arcrtic Circle, który kursuje ze Sztokholmu (jak również z lotniska Arlanda) do Luleå. Pociąg korzysta z odnawialnych źródeł energii, jedzie 13 godzin i łóżko w przedziale 6- łóżkowym kosztuje ok. 3000 SEK (w mniejszych i bardziej prywatnych przedziałach, odpowiednio więcej, bilety można kupić online na stronie https://www.sj.se (jest angielska wersja)

W tym dniu możecie przylecieć/przyjechać o dowolnej porze, mamy zabukowany od g. 14.00 najlepszy hotel 4* ze spa w centrum miasta. Jeśli czas pozwoli przejdziemy się po okolicy, spędzimy wieczór w hotelowym  spa i możemy zamówić stoliki w restauracji z widokiem na Zatokę Botnicką. O tej porze roku panują temperatury minusowe więc jest spora szansa, że pochodzimy pieszo  po zamarzniętej tafli Bałtyku.

DZIEŃ 1

Dzień 2

Dzień 2: Dojazd do Jokkmokk i odwiedziny u Anny, rodowitej Saamki
📌 Trasa: Luleå – Jokkmokk

Po wczesnym śniadaniu o g. 8.00 wyruszamy ku naszej przygodzie! Zabieram Was do jednego z najpiękniejszych, sennych  miasteczek na dalekiej północy Szwecji czyli do Jokkmokk, za kołem podbiegunowym. Otulone śniegiem, z palącymi się lampkami w oknach i klimatem jak na szwedzką Laponię przystało. Kto chce to poczuć, musi tu przyjechać zimą! 

Zanim odwiedzimy Annę, udamy się na pamiątkowe zdjęcia w miejscu gdzie przebiega koło podbiegunowe i stoi okolicznościowa tablica. Nawet jeśli to umowna granica, to pamiątkowe foty muszą być! Stamtąd wyruszymy do Anny, rodowitej Saamki, która nas przywita w lavvu, tradycyjnym namiocie Saamów, mieszkańców Północy. Od niej usłyszycie nieprawdopodobne historie o życiu Saamów, spędzimy kilka godzin przy ognisku w lavvu, w którym Anna przygotowuje bardzo tradycyjny posiłek, by nas nim poczęstować. Tutaj też usłyszymy o historii Saamów i ich życiu. Zdradzę Wam również, że Anna zanim wróciła na ziemie rodzinne spełniała się jako piosenkarka i dziś przy ogniu, w lavvu można usłyszeć jeden z najpiękniejszych joików, jakie słyszałam w życiu. Anna śpiewa tak, że ściska za serce.

A czym jest joik i o czym , to już dowiecie się na miejscu. Na pewno też u Anny, przywitamy się z reniferami, gdyż u Saamów są one po prostu częścią rodziny.

A na wieczór zawitamy do  pięknego pensjonatu z domową atmosferą, gdzie czeka nas pierwsza wspólna kolacja. Jeśli jednak myślicie, że to koniec atrakcji na dziś, to mylicie się bardzo, gdyż gdy odpoczniemy po kolacji i  późnym wieczorem, wyruszymy pieszo, zaopatrzeni w termosy z ciepłymi napojami, by poszukać zorzy polarnej. Jeśli niebo będzie bardzo zachmurzone, wskazując na zerowe szanse, po prostu przejdziemy się na spacer. Jokkmokk jest pięknie oświetlone nocą, a dźwięk śniegu skrzypiącego pod nogą, sprawia, że niektórzy mogą chodzić do rana. Po prostu zapomnieliśmy już jak to jest w śnieżnej bajce.

DZIEŃ 2

Dzień 2

Dzień 2: Dojazd do Jokkmokk i odwiedziny u Anny, rodowitej Saamki
📌 Trasa: Luleå – Jokkmokk

Po wczesnym śniadaniu o g. 8.00 wyruszamy ku naszej przygodzie! Zabieram Was do jednego z najpiękniejszych, sennych  miasteczek na dalekiej północy Szwecji czyli do Jokkmokk, za kołem podbiegunowym. Otulone śniegiem, z palącymi się lampkami w oknach i klimatem jak na szwedzką Laponię przystało. Kto chce to poczuć, musi tu przyjechać zimą! 

Zanim odwiedzimy Annę, udamy się na pamiątkowe zdjęcia w miejscu gdzie przebiega koło podbiegunowe i stoi okolicznościowa tablica. Nawet jeśli to umowna granica, to pamiątkowe foty muszą być! Stamtąd wyruszymy do Anny, rodowitej Saamki, która nas przywita w lavvu, tradycyjnym namiocie Saamów, mieszkańców Północy. Od niej usłyszycie nieprawdopodobne historie o życiu Saamów, spędzimy kilka godzin przy ognisku w lavvu, w którym Anna przygotowuje bardzo tradycyjny posiłek, by nas nim poczęstować. Tutaj też usłyszymy o historii Saamów i ich życiu. Zdradzę Wam również, że Anna zanim wróciła na ziemie rodzinne spełniała się jako piosenkarka i dziś przy ogniu, w lavvu można usłyszeć jeden z najpiękniejszych joików, jakie słyszałam w życiu. Anna śpiewa tak, że ściska za serce.

A czym jest joik i o czym , to już dowiecie się na miejscu. Na pewno też u Anny, przywitamy się z reniferami, gdyż u Saamów są one po prostu częścią rodziny.

A na wieczór zawitamy do  pięknego pensjonatu z domową atmosferą, gdzie czeka nas pierwsza wspólna kolacja. Jeśli jednak myślicie, że to koniec atrakcji na dziś, to mylicie się bardzo, gdyż gdy odpoczniemy po kolacji i  późnym wieczorem, wyruszymy pieszo, zaopatrzeni w termosy z ciepłymi napojami, by poszukać zorzy polarnej. Jeśli niebo będzie bardzo zachmurzone, wskazując na zerowe szanse, po prostu przejdziemy się na spacer. Jokkmokk jest pięknie oświetlone nocą, a dźwięk śniegu skrzypiącego pod nogą, sprawia, że niektórzy mogą chodzić do rana. Po prostu zapomnieliśmy już jak to jest w śnieżnej bajce.

DZIEŃ 2

Dzień 3

Dzień 3: Psi zaprzęg
📌 Trasa: ok. 15 km psim zaprzęgiem

W tym dniu wyruszymy na wycieczkę psim zaprzęgiem. Najpierw przywitamy się z psiakami, zaprzęgniemy je do sań i przejdziemy szkolenie jak samodzielnie kierować psim zaprzęgiem. Rozdzielimy się w pary, tak aby każdy psi zaprzęg miał dwie osoby na zmianę – do kierowania i do podziwiania widoków z perspektywy sań. Nasza trasa będzie liczyć 15-20 km, przy czym jeżeli będzie to wyjątkowo  zimny dzień (więcej niż -30), będziemy zmuszeni ją skrócić, gdyż będzie po prostu za zimno. Temperatury w marcu powinno nie schodzić poniżej -15 stopni, ale zdarzają się i dużo zimniejsze dni, wtedy cały dzień w psim zaprzęgu byłby za długi. W tym dniu zjemy też ciepły lunch (zwykle jest to mięso z renifera lub łosia i ziemniaki, aczkolwiek opcja dla wegetarian też jest)  i dowiemy się trochę o życiu na farmie z psiakami.

 

Uwaga! W swoim programie nie proponuję komercyjnego psiego zaprzęgu. Pojedziemy z ludźmi, którzy zajmują się swoimi psami z pasją, zaangażowaniem i miłością. Ma to swoje odzwierciedlenie w cenie takiego psiego zaprzęgu, którego nie da się porównać do niskobudżetowych przejażdżek w turystycznych miejscach, gdzie psy w małych klatkach czekają na swoją kolej do biegu. Tutaj właściciele mieszkają z psami w jednym gospodarstwie i doglądają swoich psów z miłością i  jedni dla drugich nie pozostają anonimowi.

 

Wieczorem wracamy do naszego pensjonatu na kolację i odpoczynek. Natomiast późnym wieczorem, znowu w grupie chętnych osób wyruszymy na poszukiwania zorzy polarnej lub nocny spacer po mieście, choć dzień w psim zaprzęgu może dać w kość!

DZIEŃ 3

Dzień 4

Dzień 4: odwiedzamy Muzeum Ajtte i jedziemy polować z lornetką na łosie
📌 Trasa: Jokmokk

Po niespiesznym śniadaniu udamy się do Muzeum Ajtte.  To najlepsze w całej szwedzkiej Laponii muzeum, opowiadające historię Saamów – rodowitych mieszkańców szwedzkiej Północy. Dużo już zobaczyliście, dużo usłyszeliście, czas więc na ekspozycje muzealne opowiadające ważną historię (i przy okazji czas na jeden z najlepiej zaopatrzonych sklepów z pamiątkami w okolicy!) Po muzeum będzie też czas na zakupy. W Jokkmokk mieszczą się sklepy – perełki z rękodziełem Saamów, jak ręcznie robiona srebrna biżuteria, unikalne wyroby ze skóry reniferów, rękodzielnicze noże, przepiękne chusty w ludowe wzory. Jest też sklep firmowy marki c/o Gerd produkującej kosmetyki z naturalnych jagód i ziół zbieranych w szwedzkiej Laponii właśnie w okolicach Jokkmokk – używają tylko naturalnych produktów, możemy zajrzeć!

Po muzeum i zakupowych przyjemnościach (nic tu nie jest chińszczyzną!) pojedziemy zapolować z lornetką na łosie. to będzie nasze zimowe safari w lasach Północy.

Polując na leśną zwierzynę, będziemy przemieszczać się do naszej kolejnej miejscówki – położonej pośrodku lasów i zamarzniętych jezior, stanowiącej bramę do najpiękniejszych parków narodowych Szwecji – Sarek, Padjelanta, Aktse  i królewskiego szlaku Kungsleden. Myślę, że widok łosi można w tych okolicach uznać za gwarantowany, a powinniśmy dojrzeć jeszcze stada reniferów i mieć szanse na zobaczenie też innej zwierzyny.

W tym dniu czeka na nas kolacja w pięknym miejscu i zakwaterowanie w naszych lodgach (tak! lodgach, nie cabinach) pośrodku leśnej głuszy i zamarzniętych jezior.

DZIEŃ 4

Dzień 4

Dzień 4: odwiedzamy Muzeum Ajtte i jedziemy polować z lornetką na łosie
📌 Trasa: Jokmokk

Po niespiesznym śniadaniu udamy się do Muzeum Ajtte.  To najlepsze w całej szwedzkiej Laponii muzeum, opowiadające historię Saamów – rodowitych mieszkańców szwedzkiej Północy. Dużo już zobaczyliście, dużo usłyszeliście, czas więc na ekspozycje muzealne opowiadające ważną historię (i przy okazji czas na jeden z najlepiej zaopatrzonych sklepów z pamiątkami w okolicy!) Po muzeum będzie też czas na zakupy. W Jokkmokk mieszczą się sklepy – perełki z rękodziełem Saamów, jak ręcznie robiona srebrna biżuteria, unikalne wyroby ze skóry reniferów, rękodzielnicze noże, przepiękne chusty w ludowe wzory. Jest też sklep firmowy marki c/o Gerd produkującej kosmetyki z naturalnych jagód i ziół zbieranych w szwedzkiej Laponii właśnie w okolicach Jokkmokk – używają tylko naturalnych produktów, możemy zajrzeć!

Po muzeum i zakupowych przyjemnościach (nic tu nie jest chińszczyzną!) pojedziemy zapolować z lornetką na łosie. to będzie nasze zimowe safari w lasach Północy.

Polując na leśną zwierzynę, będziemy przemieszczać się do naszej kolejnej miejscówki – położonej pośrodku lasów i zamarzniętych jezior, stanowiącej bramę do najpiękniejszych parków narodowych Szwecji – Sarek, Padjelanta, Aktse  i królewskiego szlaku Kungsleden. Myślę, że widok łosi można w tych okolicach uznać za gwarantowany, a powinniśmy dojrzeć jeszcze stada reniferów i mieć szanse na zobaczenie też innej zwierzyny.

W tym dniu czeka na nas kolacja w pięknym miejscu i zakwaterowanie w naszych lodgach (tak! lodgach, nie cabinach) pośrodku leśnej głuszy i zamarzniętych jezior.

DZIEŃ 4

Dzień 5

Dzień 5: jedziemy na śnieżne safari na skuterach śnieżnych
📌 Trasa: otulina Parku Narodowego Sarek

Ten dzień spędzimy na wycieczce na naszych wynajętych skuterach śnieżnych. I znowu na każdy skuter do zamiany będą przypadać dwie osoby. Na wyprawie poprowadzi nas lokalny przewodnik, by dopilnować naszej jazdy najlepszymi trasami, czy trasami poza trasami😊 będą przejazdy przez zamarznięte jeziora, duktami leśnymi z widokami na szczyty gór w Parku Narodowym Sarek. No i będziecie znać odpowiedzieć na odwieczny dylemat w tej części kraju. Lepszy psi zaprzęg czy skuter śnieżny? Ja znam odpowiedź, a Wy macie szansę ustalić to raz na zawsze😊

Na skuterach spędzimy kilka godzin w najpiękniejszych miejscach w otulinie Parku Narodowego Sarek. Czeka Was lunch i fika w outdoorze. rozkładam dla Was na śniegu skóry renifera (cudowny izolator od zimna ze względu na strukturę włosa) i spróbujecie posiłku zrobionego na ogniu!

A Wieczorem czeka nas wspólna kolacja i kolejny wieczór poszukiwania zorzy polarnej tym razem w nowej miejscówce. 

DZIEŃ 5

Dzień 6

Dzień 6: dzień odpoczynku, choć niekoniecznie nicnierobienia
📌 Trasa: Jokmokk

W tym dniu zjemy kolejne nieśpieszne śniadanie i czeka Was dzień odpoczynku. Kto chce, może pospacerować po okolicy, poczytać książkę, ale ja rekomenduję w tym dniu coś nieprawdopodobnie wspaniałego w miejscu w którym będziemy – biegówki! W naszej okolicy są przepiękne trasy do narciarstwa biegowego, zamarznięte jeziora, ścieżki leśne, przez które gdy pobiegniemy, możemy nie napotkać ani jednego człowieka, jak również otaczać nas powinna niesamowita biel z każdej strony. Uczucie, gdy biegnie (lub idzie) się w tym miejscu na biegówkach, jest absolutnie niepowtarzalne! Sprawia to nie tylko leśno-jeziorna głusza, ale też lapoński klimat. Za kołem podbiegunowym, nawet gdy jest zimno, powietrze w przeciwieństwie do naszego jest suche a nie wilgotne. Zaś potęga bezpośredniego i bliskiego kontaktu z naturą, powoduje, że nie chce się wracać! to jest również aktywność dla osób, które nigdy biegówek nie miały na nogach. 

To jest też dzień, w którym – jeśli tylko macie ochotę – możecie spróbować arktycznych połowów w jeziorze – najpierw jednak trzeba samemu wywiercić przerębel  do połowów  (świder by się przebić przez co najmniej pół metrową taflę jeziora, zapewnię) i wtedy już tylko życzę cierpliwości  i wytrwałości podczas arktycznych połowów (wędka arktyczna do pożyczenia na miejscu)

Wieczorem czeka na nas wspólna kolacja w tym wyjątkowym miejscu, w którym śpimy i kolejne polowanie na zorzę!

DZIEŃ 6

Dzień 6

Dzień 6: dzień odpoczynku, choć niekoniecznie nicnierobienia
📌 Trasa: Jokmokk

W tym dniu zjemy kolejne nieśpieszne śniadanie i czeka Was dzień odpoczynku. Kto chce, może pospacerować po okolicy, poczytać książkę, ale ja rekomenduję w tym dniu coś nieprawdopodobnie wspaniałego w miejscu w którym będziemy – biegówki! W naszej okolicy są przepiękne trasy do narciarstwa biegowego, zamarznięte jeziora, ścieżki leśne, przez które gdy pobiegniemy, możemy nie napotkać ani jednego człowieka, jak również otaczać nas powinna niesamowita biel z każdej strony. Uczucie, gdy biegnie (lub idzie) się w tym miejscu na biegówkach, jest absolutnie niepowtarzalne! Sprawia to nie tylko leśno-jeziorna głusza, ale też lapoński klimat. Za kołem podbiegunowym, nawet gdy jest zimno, powietrze w przeciwieństwie do naszego jest suche a nie wilgotne. Zaś potęga bezpośredniego i bliskiego kontaktu z naturą, powoduje, że nie chce się wracać! to jest również aktywność dla osób, które nigdy biegówek nie miały na nogach. 

To jest też dzień, w którym – jeśli tylko macie ochotę – możecie spróbować arktycznych połowów w jeziorze – najpierw jednak trzeba samemu wywiercić przerębel  do połowów  (świder by się przebić przez co najmniej pół metrową taflę jeziora, zapewnię) i wtedy już tylko życzę cierpliwości  i wytrwałości podczas arktycznych połowów (wędka arktyczna do pożyczenia na miejscu)

Wieczorem czeka na nas wspólna kolacja w tym wyjątkowym miejscu, w którym śpimy i kolejne polowanie na zorzę!

DZIEŃ 6

Dzień 7

Dzień 7: Z pustyni do zielonej doliny – przez bezdroża i berberyjskie wioski
📌 Trasa: Erg Chigaga – jezioro Iriqui – Foum Zguid – Taznakht – Taroudant (ok. 390 km)

Ok. 9, po śniadaniu,  wyruszymy do Lulea. Po drodze nie omieszkamy znowu zapolować (bez broni) na łosie, które są piękne o każdej porze roku, ale zimą, jakoś tak wyjątkowo majestatycznie wyglądają zatopione po kolana w śniegu.

Zanim też dotrzemy do Lulea, czeka na nas po drodze co najmniej jeszcze jedna atrakcja – wodospady Storforsen. W zasadzie to największe górskie bystrza  w Europie i piesza droga do nich jest bardzo malownicza i niezbyt wymagająca. Wodospady nie zamarzają nawet gdy zimą jest -40 stopni…

Po 2-3 godzinnej przerwie na zwiedzanie wodospadów wyruszymy do Lulea

W naszej drodze do Lulea, zapraszam Was na obiad pożegnalny,  po czym udamy się do hotelu wLulea.

DZIEŃ 7

Dzień 8

Dzień 8: samodzielne udanie się na lotnisko i wylot do kraju

W tym dniu każdy samodzielnie – zgodnie ze swoja godziną odlotu – udaje się na lotnisko (ok. 10 km). Można taksówką, można autobusem miejskim l- jazda trwa ok 15/20 minut z hotelu na lotnisko. W tym dniu macie jeszcze wykupione śniadanie, o ile pozwala na to Wasza godzina odlotu.

DZIEŃ 8

Dzień 8

Dzień 8: samodzielne udanie się na lotnisko i wylot do kraju

W tym dniu każdy samodzielnie – zgodnie ze swoja godziną odlotu – udaje się na lotnisko (ok. 10 km). Można taksówką, można autobusem miejskim l- jazda trwa ok 15/20 minut z hotelu na lotnisko. W tym dniu macie jeszcze wykupione śniadanie, o ile pozwala na to Wasza godzina odlotu.

DZIEŃ 8

Opinie o wyprawach do Maroka

Co obejmuje cena, a czego nie obejmuje

Co obejmuje cena:

Czego cena nie obejmuje:

Kim jesteśmy

Hej, Podróżniku!
Za Mint Adventures stoi kobieta z pasją – dziewczyna, mama, prawniczka i podróżniczka, która nigdy nie bała się marzyć i spełniać swoich marzeń, nawet jeśli czasem szło jak po grudzie, czasem pod prąd a czasem był to bieg z przeszkodami.

Przygoda to jej drugie imię, a jej naturalne środowisko to podróże 4×4, Afryka, Kaukaz, sztuka, design, dobra architektura i książki.
Poznaj MintAdventures bliżej i zobacz, kto przygotowuje dla Ciebie te wszystkie wyjątkowe przygody!

pytania i odpowiedzi (FAQ)

Kliknij w plusik (+) przy wybranym pytaniu, aby przeczytać więcej

W ramach wyprawy Sylwester w Maroku zapewniamy śniadania i obiadokolacje w dniach 2, 3, 4, 5, 6 i 7. W dniach 5 i 6, kiedy będziemy na pustyni Erg Chigaga, w cenie zawarte są także lunche.

Dzień 1 (dzień przylotu) – wyżywienie we własnym zakresie.
Dzień 1-8 – śniadanie w cenie

dzień 2-8 kolacje w cenie, lunche w dniach 5 i 6

Podczas wyprawy spróbujecie lokalnych specjałów kuchni marokańskiej – berberyjskiej pizzy z dynią, mięsem i przyprawami, kebabów, szaszłyków, jagnięciny, czy klasycznego tadżinu z warzywami i aromatycznymi ziołami.

Dla osób na diecie wegetariańskiej również znajdzie się wiele opcji – w tym dania na bazie kuskusu, ciecierzycy i warzyw sezonowych.

Podczas wyprawy Sylwester w Maroku podróżujemy Toyotami Prado z napędem 4×4 (najczęściej wersja TX, silnik 4.0). To przestronne, wygodne i niezawodne auta terenowe, które doskonale sprawdzają się zarówno na asfaltowych drogach, jak i podczas przejazdów przez pustynię. W wyjątkowych przypadkach możliwy jest inny pojazd tej samej klasy wynajmu – zawsze komfortowy i odpowiednio przystosowany do warunków.

Samochody pochodzą z renomowanej, sprawdzonej wypożyczalni. Każdy pojazd objęty jest ubezpieczeniem, jednak – zgodnie z marokańskimi zasadami najmu – wymagany jest depozyt zabezpieczający w wysokości 2000 EUR, blokowany na karcie kredytowej. To standard w Maroku, gdzie kwoty depozytów są wyższe niż w innych krajach. Depozyt zwracany jest dzień po oddaniu auta, o ile nie doszło do szkód.

Nasza trasa została zaplanowana tak, aby połączyć codzienne zwiedzanie z komfortem podróżowania. Nie jest to trasa trudna, ale wymaga pewności za kierownicą – szczególnie podczas pokonywania krętych odcinków w górach Atlasu Wysokiego i przejazdów po bezdrożach Sahary.

👉 Na co dzień poruszamy się dobrymi asfaltowymi drogami, natomiast off-road ogranicza się głównie do pustynnych odcinków, które są bezpieczne i prowadzone pod okiem lokalnych przewodników.

Dni spędzone na pustynnym campie to czas zarówno na aktywności, jak i odpoczynek w rytmie natury – idealny balans między przygodą a regeneracją.

Pierwszą noc spędzamy w komfortowym hotelu 4* w Agadirze – to idealne miejsce, by odpocząć po przylocie i przygotować się do przygody.

Pozostałe noclegi to klimatyczne, rodzinne riady i pensjonaty, prowadzone przez lokalnych gospodarzy – z dala od sieciowych hoteli i masowej turystyki. Pokoje nie są ustandaryzowane – oznacza to, że niektórzy mogą trafić na większy pokój, inni na mniejszy. Wybieramy miejsca, w których można dobrze się wyspać, zjeść domowe śniadanie i poczuć atmosferę lokalnych domów. Jeśli kluczowe jest dla Ciebie, by pokój wyglądał „jak u innych”, to być może nie jest to wyprawa dla Ciebie.

Dla nas liczy się ludzka historia i lokalna gościnność, a nie ilość metrów kwadratowych. Tworzymy wspólnie społeczność wyprawy, a nie listę porównań – to właśnie ludzie, miejsca i doświadczenia sprawiają, że ta podróż zostaje w sercu na długo.

🕌 Na pustyni (dni 4, 5 i 6) śpimy w namiotach w campie Erg Chigaga. Namioty są wyposażone w wygodne łóżka z pościelą, natomiast łazienki znajdują się w oddzielnym, wspólnym budynku sanitarnym.

🌡 W ciągu dnia temperatury na pustyni zwykle wynoszą około 20–25°C, a nocą spadają do około 10°C. Każdy uczestnik przed wyjazdem otrzyma ode mnie szczegółową listę rzeczy do zabrania, uwzględniającą warunki pogodowe i komfort podróży.

Wyprawa Sylwester w Maroku odbędzie się, jeśli do końca września 2025 r. zbierze się grupa uczestników – do tego momentu trzymam wstępne rezerwacje. Poza moim autem przewodnika, mogę zabrać maksymalnie 6 samochodów, co oznacza kameralną i wyjątkową grupę.

Jak wygląda proces zapisu i płatności?

  • po podjęciu decyzji o udziale – zgłaszasz się do mnie mailowo lub telefonicznie,
  • podpisujemy umowę i wpłacasz bezzwrotną zaliczkę w wysokości 1200 EUR,
  • pozostała kwota płatna jest do 15 października 2025 r.,
  • płatności dokonujesz przelewem w EUR na konto w Gruzji (dane otrzymasz po podpisaniu umowy),
  • bilety lotnicze kupujesz dopiero wtedy, gdy potwierdzę zebranie grupy minimum 4 aut.

Co w przypadku rezygnacji?

  • jeśli zrezygnujesz – wpłacona kwota nie podlega zwrotowi,
  • wyjątek: jeśli znajdziesz osobę na swoje miejsce (z identyczną konfiguracją noclegów), wtedy zwrócę Ci całość wpłaconych środków, pomniejszoną jedynie o koszty przelewu i ewentualne różnice kursowe,
  • możesz też skorzystać z ubezpieczenia od rezygnacji z podróży – jego koszt to ok. 4,3% wartości wyprawy (szczegóły chętnie przekażę).

Co jeśli grupa się nie uzbiera?

  • jeśli nie uda się zebrać minimalnej liczby uczestników – zaliczka zostanie zwrócona w całości.

Od strony prawnej i formalnej organizatorem wyprawy Sylwester w Maroku jest gruzińskie biuro turystyczne, które należy w 100% do mnie – Marii Pertek. To moja działalność gospodarcza, oficjalnie zarejestrowana i prowadzona w Gruzji.

Wyprawa ma charakter międzynarodowy, ale rozliczenia oraz odpowiedzialność organizacyjna spoczywają na moim biurze:

📍 Nazwa i dane biura:
MARIA MAGDALENA PERTEK
Petre Iberi Street 16/21
00179 Tbilisi, Gruzja
ID Tax: 305534614

Podczas wyprawy Sylwester w Maroku będziecie pod opieką dwóch przewodników:

  • lokalnego przewodnika marokańskiego, który doskonale zna kulturę, historię i zwyczaje swojego kraju – będzie naszym łącznikiem z Marokiem od podszewki; oraz
  • polskojęzycznego pilota – znawcy/znawczyni Maroka i świetnego tour leadera/liderki.

Razem stworzą zgrany duet, który zadba o to, byście poczuli się bezpiecznie, komfortowo i naprawdę wyjątkowo.

masz dodatkowe pytania

📩 Napisz: maria.pertek@mintadventures.com
📞 Zadzwoń whats up: +995 595 407 139

jeśli nie odbiorę, wyślij SMS – na pewno oddzwonię!

Elastyczność to klucz do przygody!

Podróżując, szczególnie w stylu 4×4, musimy być gotowi na niespodzianki. Jeśli warunki pogodowe zamkną jakąś drogę, dostosujemy trasę, by jak najlepiej wykorzystać możliwości terenowe i pogodowe.

Czas na Twój ruch!

Nie czekaj – zapisz się i dołącz do wyprawy! To może być początek niesamowitej przygody… Twojej i mojej!

Słowo o przewodniczce

Nazywam się Maria Pertek i osobiście przygotowałam tę wyprawę. Na co dzień jestem prawniczką, ale od ponad 20 lat organizuję wyprawy – najpierw dla siebie, od roku dla innych – z pasją i przyjemnością, wkłądając w ich przygotowanie dużo entuzjazmu i pracy. Wyprawę przygotowałam tak, żeby dostarczyć Wam dużo emocji i przeżyć, pokazać .piękno Maroka poprzez jego naturę, krajobrazy, ludzi i smaki kuchni marokańskiej a jednocześnie osobiście być dla Was gwarantem wysokiego standardu organizacji i solidnej obsługi. Zapraszam i czekam na Was!

Zarezerwuj swoją przygodę!

    Twój numer telefonu