Laponia - magiczna polarna przygoda

kiedy

2-9 marca 2024r.

liczba dni

8

liczba miejsc

7

cena

2699 EUR

LAPONIA – MAGICZNA POLARNA PRZYGODA 2-9 marca 2023

To wyprawa dla koneserów. Takich podróżników, którzy docenią miejsca leżące poza głównym szlakiem turystycznym a pokazujące piękno autentycznej, zimowej Laponii, krainy położonej za kołem podbiegunowym. Na tej wyprawie poczujecie jak to jest gdy skrzypi śnieg pod nogami, a jego nieskazitelna biel i prawdziwy mróz, rozgrzeją serca pięknem bajkowej zimy.  Pojedziecie w psim zaprzęgu, którym sami pokierujecie i poprowadzicie skuter śnieżny! Wyruszymy też na spotkanie z rodowitymi Saamami – rdzennymi mieszkańcami Laponii. Spotkamy na naszej drodze łosie, renifery a być może i inne zwierzęta dalekiej Północy. Każdego dnia zapolujemy też na zorze polarną  z nadzieją, że uda nam się zobaczyć ten magiczny taniec na niebie! Wybierzemy się też na biegówki, napijemy herbaty przy ognisku a i będzie czas na parę stron dobrej książki w tej podróży.

To wyprawa dla dorosłych, ale jeśli ktoś, chce zapraszam z młodzieżą od lat 15

plan wyprawy

dzień pierwszy

Dzień pierwszy: przylot do Luleå

W tym dniu wszyscy przylatujemy do szwedzkiego  Luleå z dowolnego miasta i kraju. Z Polski nie ma lotów bezpośrednich, tylko z przesiadką, ale spokojnie kupicie je na jednym bilecie. Sprawdźcie ofertę w liniach LOT, SAS, Lufthansa z Polski (z przesiadką, ale na jednym bilecie).

Ze sztokholmskiego lotniska Arlanda, do Lulea lata też w dniach naszej wyprawy low costowy ryanair, jeśli jesteście fanami być może tańszych biletów, ale nie łączonych. Jeśli macie czas, to fajną opcja jest też pociąg Arcrtic Circle, który kursuje ze Sztokholmu (jak również z lotniska Arlanda) do Luleå. Pociąg korzysta z odnawialnych źródeł energii, jedzie 13 godzin i łóżko w przedziale 6- łóżkowym kosztuje ok. 3000 SEK (w mniejszych i bardziej prywatnych przedziałach, odpowiednio więcej, bilety można kupić online na stronie https://www.sj.se (jest angielska wersja)

W tym dniu możecie przylecieć/przyjechać o dowolnej porze, mamy zabukowany od g. 14.00 najlepszy hotel 4* ze spa w centrum miasta. Jeśli czas Wam pozwoli spędźcie go na spacerze po okolicy lub w spa właśnie i odpocznijcie przed naszą jutrzejszą podróżą.

dzień drugi

Dzień drugi: Wodospady Storforsen i dojazd do Jokkmokk

Po śniadaniu o g. 9.30 wyruszamy ku naszej przygodzie! Zabieram Was do jednego z najpiękniejszych, sennych  miasteczek na dalekiej północy Szwecji czyli do Jokkmokk. Otulone śniegiem, z palącymi się lampkami w oknach i klimatem jak na szwedzką Laponię przystało. Kto chce to poczuć, musi tu przyjechać zimą! Zanim jednak dotrzemy do Jokkmokk czeka nas po drodze zwiedzanie wodospadów Storforsen. W zasadzie to największe górskie bystrza  w Europie i piesza droga do nich jest bardzo malownicza i niezbyt wymagająca. Wodospady nie zamarzają nawet gdy zimą jest -40 stopni…

Po 2-3 godzinnej przerwie na zwiedzanie wodospadów wyruszymy do Jokkmokk, gdzie w pięknym pensjonacie z domową atmosferą, czeka nas pierwsza wspólna kolacja. Jeśli jednak myślicie, że to koniec atrakcji na dziś, to mylicie się bardzo, gdyż gdy odpoczniemy po kolacji, późnym wieczorem, wyruszymy pieszo, zaopatrzeni w termosy z ciepłymi napojami, by poszukać zorzy polarnej. Jeśli niebo będzie bardzo zachmurzone, wskazując na zerowe szanse, po prostu przejdziemy się na spacer. Jokkmokk jest pięknie oświetlone nocą, a dźwięk śniegu skrzypiącego pod nogą, sprawia, że niektórzy mogą chodzić do rana. Po prostu zapomnieliśmy już jak to jest w śnieżnej bajce.

dzień trzeci

Dzień trzeci: psi zaprzęg

W tym dniu wyruszymy na wycieczkę psim zaprzęgiem. Najpierw przywitamy się z psiakami, zaprzęgniemy je do sań i przejdziemy szkolenie jak samodzielnie kierować psim zaprzęgiem. Rozdzielimy się w pary, tak aby każdy psi zaprzęg miał dwie osoby na zmianę – do kierowania i do podziwiania widoków z perspektywy sań. Nasza trasa będzie liczyć 15-20 km, przy czym jeżeli będzie to wyjątkowo  zimny dzień (więcej niż -30), będziemy zmuszeni ją skrócić, gdyż będzie po prostu za zimno. Temperatury w marcu powinno nie schodzić poniżej -20 stopni, ale zdarzają się i dużo zimniejsze dni, wtedy cały dzień w psim zaprzęgu byłby za długi. W tym dniu zjemy też ciepły lunch (zwykle jest to mięso z renifera lub łosia i ziemniaki, aczkolwiek opcja dla wegetarian też jest)  i dowiemy się trochę o życiu na farmie z psiakami.

Uwaga! W swoim programie nie proponuję komercyjnego psiego zaprzęgu. Pojedziemy z ludźmi, którzy zajmują się swoimi psami z pasją, zaangażowaniem i miłością. Ma to swoje odzwierciedlenie w cenie takiego psiego zaprzęgu, którego nie da się porównać do niskobudżetowych przejażdżek w turystycznych miejscach, gdzie psy w małych klatkach czekają na swoją kolej do biegu. Tutaj właściciele mieszkają z psami w jednym gospodarstwie i doglądają swoich psów z miłością i  jedni dla drugich nie pozostają anonimowi.

Wieczorem wracamy do naszego pensjonatu na kolację i odpoczynek. Natomiast późnym wieczorem, znowu w grupie chętnych osób wyruszymy na poszukiwania zorzy polarnej lub nocny spacer po mieście, choć dzień w psim zaprzęgu może dać w kość!

dzień czwarty

Dzień czwarty: odwiedzamy Annę i jedziemy polować z lornetką na łosie

Po śniadaniu udamy się na pamiątkowe zdjęcia w miejscu gdzie przebiega koło podbiegunowe. Nawet jeśli to umowna granica, to pamiątkowe foty muszą być! Stamtąd wyruszymy do Anny, rodowitej Saamki, która nas przywita w lavvu, tradycyjnym namiocie Saamów, mieszkańców Północy. Od niej usłyszycie nieprawdopodobne historie o życiu Saamów, spędzimy kilka godzin przy ognisku w lavvu, w którym Anna przygotowuje bardzo tradycyjny posiłek, by nas nim poczęstować. Tutaj też usłyszymy o historii Saamów i ich życiu. Zdradzę Wam również, że Anna zanim wróciła na ziemie rodzinne spełniała się jako piosenkarka i dziś przy ogniu, w lavvu można usłyszeć jeden z najpiękniejszych joików, jakie słyszałam w życiu. Anna śpiewa tak, że ściska za serce. A czym jest joik i o czym , to już dowiecie się na miejscu. Na pewno też u Anny, przywitamy się z reniferami.

Od Anny czeka nas jazda do naszej kolejnej miejscówki – położonej pośrodku lasów i zamarzniętych jezior, stanowiącej bramę do najpiękniejszych parków narodowych Szwecji – Sarek, Padjelanta, Aktse  i królewskiego szlaku Kungsleden. Zanim tam dojedziemy, przeszukamy okolicę bogatą w zwierzynę, na którą zapolujemy z aparatem fotograficznym i lornetką. Myślę, że widok łosi można w tych okolicach uznać za gwarantowany, a powinniśmy dojrzeć jeszcze stada reniferów i mieć szanse na zobaczenie innej zwierzyny.

W tym dniu czeka na nas kolacja w pięknym miejscu i zakwaterowanie w naszych lodgach (tak! lodgach, nie cabinach) pośrodku leśnej głuszy i zamarzniętych jezior.

dzień piąty

Dzień piaty: jedziemy na śnieżne safari na skuterach śnieżnych

 Ten dzień spędzimy na wycieczce na naszych wynajętych skuterach śnieżnych. I znowu na każdy skuter do zamiany będą przypadać dwie osoby. Na wycieczkę poprowadzi nas lokalny przewodnik, by dopilnować naszej jazdy najlepszymi trasami, czy trasami poza trasami😊 będą przejazdy przez zamarznięte jeziora, duktami leśnymi z widokami na szczyty gór w Parku Narodowym Sarek. No i będziecie znać odpowiedzieć na odwieczny dylemat w tej części kraju. Lepszy psi zaprzęg czy skuter śnieżny? Ja znam odpowiedź, a Wy macie szansę ustalić to raz na zawsze😊

Wieczorem czeka nas wspólna kolacjai i kolejny wieczór poszukiwania zorzy polarnej tym razem w nowej miejscówce

 

dzień szósty

Dzień szósty: dzień odpoczynku, choć niekoniecznie nicnierobienia

W tym dniu zjemy nieśpiesznie śniadanie i czeka nas dzień odpoczynku. Kto chce, może pospacerować po okolicy, poczytać książkę, ale ja rekomenduję w tym dniu coś nieprawdopodobnie wspaniałego w miejscu w którym będziemy – biegówki! W naszej okolicy są przepiękne trasy do narciarstwa biegowego, zamarznięte jeziora, ścieżki leśne, przez które gdy pobiegniemy, możemy nie napotkać ani jednego człowieka, jak również otaczać nas powinna niesamowita biel z każdej strony. Uczucie, gdy biegnie (lub idzie) się w tym miejscu na biegówkach, jest absolutnie niepowtarzalne! Sprawia to nie tylko leśno-jeziorna głusza, ale też lapoński klimat. Za kołem podbiegunowym, nawet gdy jest zimno, powietrze w przeciwieństwie do naszego jest suche a nie wilgotne. Zaś potęga bezpośredniego i bliskiego kontaktu z naturą, powoduje, że nie chce się wracać!

To jest też dzień, w którym – jeśli tylko macie ochotę – możecie spróbować arktycznych połowów w jeziorze – najpierw jednak trzeba samemu wywiercić przerębel w jeziorze do połowów  (świder by się przebić przez co najmniej pół metrową taflę jeziora, zapewnię) i wtedy już tylko życzę cierpliwości  i wytrwałości podczas arktycznych połowów (wędka arktyczna do pożyczenia na miejscu)

Wieczorem czeka na nas wspólna kolacja w tym wyjątkowym miejscu, w którym śpimy.

dzień siódmy

Dzień siódmy: zwiedzamy Muzeum Ajtte

Ok. 10, po śniadaniu,  wyruszymy do Lulea. Po drodze nie omieszkamy znowu zapolować (bez broni) na łosie, które są piękne o każdej porze roku, ale zimą, jakoś tak wyjątkowo majestatycznie wyglądają zatopione po kolana w śniegu.

Zanim też dotrzemy do Lulea, czeka na nas po drodze co najmniej jeszcze jedna atrakcja. To najlepsze w całej szwedzkiej Laponii muzeum Ajtte, opowiadające historię Saamów – rodowitych mieszkańców szwedzkiej Północy. Dużo już zobaczyliście, dużo usłyszeliście, czas więc na ekspozycje muzealne opowiadające ważną historię (i przy okazji czas na jeden z najlepiej zaopatrzonych sklepów z pamiątkami w okolicy!) Po muzeum będzie też czas na ostatnie zakupy. W Jokkmokk mieszczą się sklepy – perełki z rękodziełem Saamów, jak ręcznie robiona srebrna biżuteria, unikalne wyroby ze skóry reniferów, rękodzielnicze noże, przepiękne chusty w ludowe wzory. Jest też sklep firmowy marki c/o Gerd produkującej kosmetyki z naturalnych jagód i ziół zbieranych w szwedzkiej Laponii właśnie w okolicach Jokkmokk – używają tylko naturalnych produktów, możemy zajrzeć!

Po muzeum i zakupach zapraszam Was na kolację pożegnalną,  po czym udamy się do Lulea.

dzień ósmy

Dzień ósmy: samodzielne udanie się na lotnisko i wylot do kraju

W tym dniu każdy samodzielnie – zgodnie ze swoja godziną odlotu – udaje się na lotnisko (ok. 10 km). Można taksówką, można autobusem miejskim l- jazda trwa ok 15/20 minut z hotelu na lotnisko. W tym dniu macie jeszcze wykupione śniadanie, o ile pozwala na to Wasza godzina odlotu.

czekam na Was by pokazać Wam absolutie magiczną Laponię! Maria

pytania i odpowiedzi

Podana poniżej cena wyprawy uwzględnia koszt:

–  zorganizowania wyprawy,

– Waszego tour leadera, którym będzie Maria Pertek w (na końcu parę słów o przewodniczce i organizatorce), będę dla Was jak zawsze na wyprawie 24/7,

– przejazdu busem i paliwa na całej trasie z wyjątkiem odebrania z lotniska i dowiezienia na lotnisko (we własnym zakresie) – można taksówką, można autobusem miejskim

– psiego zaprzęgu w dniu trzecim (jest to wyjątkowe przeżycie poprowadzenia w parze własnego psiego zaprzęgu)

– wizyty u Anny – rodowitej Saamki (jest to kilkugodzinna wizyta z posiłkiem w tradycyjnym lavuu, w którym Anna opowiada historie życia Saamów i przybliża kulturę ludzi Północy)

– wyprawy na skuterach śnieżnych w okolicach Parku Narodowego Sarek

– wszystkich noclegów ze śniadaniami

– wyżywienia: śniadania (dzień 2,3,4,5,6,7,8)  i obiadokolacje (dzień 2,3,4,5,6 i 7) , dodatkowo lunch w dniu 3, 4 i 5

– wstęp do Muzeum Ájtte

– wypożyczenia biegówek w dniu szóstym

Cena wyprawy to: 2699 EUR/1 osoba

Koszty wyprawy – czego cena nie obejmuje

– biletów lotniczych – musicie przylecieć na własny koszt do Luleå w Szwecji  

– ubezpieczenia turystycznego

– dodatkowych napojów do posiłków poza zwyczajowo podawaną wodą/kawą/herbatą, w tym nie obejmuje alkoholu

– innego wyżywienia niż wymienione

–  kosztu taksówki lub biletu na autobus miejski z/do lotniska w Luleå

W cenie naszej wyprawy zawarte są posiłki (śniadania i obiadokolacje) w dniu 2,3,4,5,6,7. W dniu 8 jest śniadanie, o ile pozwala na to Wasza godzina wylotu z Lulea.  Dnia 3, 4 i 5 kiedy mamy zaplanowane dodatkowe atrakcje (psi zaprzęg, wizyta u Anny i wyprawa na skuterach śnieżnych są dodatkowo lekkie lunche). Przez cały nasz pobyt powinniście mieć okazję spróbować przygotowywanego na różne sposoby mięsa z renifera i łosia,  różnych jagód zbieranych latem a podawanych w formie owoców lub sosów do posiłków zimą, arktycznego pstrąga pysznych ziemniaków najczęściej puree i różnych lokalnych deserów, mam nadzieję, że gdzieś  uda się spróbować mojej ulubionej jagody Północy czyli maliny moroszki. Miejsca gdzie śpimy mają bardzo dobrą kuchnię (niedostępną bez wcześniejszej zapowiedzi)

Będziemy poruszać się busem 9-osobowym (maksymalna liczba uczestników to 7 osób). Nasza wyprawa jest dla osób sprawnych ruchowo, nie wymaga specjalnych umiejętności, jest dla osób o normalnej aktywności fizycznej, które lubią chodzić. W naszym programie nie ma dużo jeżdżenia, najwięcej jest w dniu pierwszym (ok. 170 km ok 3 h) i w dniu ostatnim (ok. 220 km ok. 4h), pozostałe dni mają łącznie nie więcej niż 2 h jeżdżenia busem a w dniu 5 i 6 jazdy busem nie ma wcale lub prawie wcale.  Psi zaprzęg wymaga również normalnej aktywności fizycznej i jest dla osób o normalnej wadze (proszę nie czytać szczupłych, tylko których waga jest normalna, przeciętna. Jeśli ktoś waży ponadprzeciętnie więcej, to proszę o tę informację przed zapisaniem się na wyprawę. Biegówki również wymagają normalnej aktywności fizycznej – każdy może pokonać dowolną trasę w swoim tempie i nie zaginie  po drodze😊 Maksymalna liczba uczestników to 7 osób a minimalna to 6 a zatem pojedziemy w kameralnej grupie

Wszystkie nasze noclegi są wyjątkowe. 2 noce śpimy w hotelu 4* w Lulea  – hotel ma siłownię i strefę spa gdzie jest jakuzzi oraz można zamówić masaże; nasze pokoje są dwuosobowe z pojedynczymi lub podwójnymi łózkami (dla par)

2 noce śpimy w pensjonacie w Jokkmokk – pokoje dwuosobowe, łóżka pojedyncze

3 noce śpimy w pięknych i wygodnych lodgach z własną kuchnią, tarasem. Każda lodga ma 2 sypialnie i pokój dzienny. Jedna sypialni ma dwa pojedyncze łózka a druga sypialnia dwa łóżka piętrowe (dwie osoby śpią tylko na dolnych łóżkach)

Od strony prawnej i formalnej organizatorem wyprawy jest gruzińskie biuro turystyczne, które w całości należy do mnie, Marii Pertek. To moja działalność gospodarcza w Gruzji, oficjalnie tam zarejestrowana i utrzymywana. Wyprawa, którą organizuję, zaczyna się i kończy w Szwecji.

Wyprawa odbędzie się, jeśli zgłoszą się chętni najpóźniej do połowy stycznia  2024r. do tego dnia trzymam rezerwacje.

Zasady płatności – gdy się zdecydujecie, to mi zgłaszacie, podpisujemy umowę i wpłacacie zaliczkę.  Gdy uzbiera się grupa 6 osób, to wyprawa się odbędzie. Płatność jest na konto gruzińskie w EUR. Zgodnie z umową zasady opłaty i anulacji są następujące:

Przy podpisaniu umowy, wpłacacie kwotę 1200 EUR bezzwrotnej zaliczki. Do dnia 15 stycznia 2024r.  wpłacacie pozostałą kwotę. Anulacja po 15 stycznia 2024r. skutkuje tym, że wpłacona kwota nie podlega zwrotowi. Anulacja przed 15 stycznia 2024r. powoduje, ze zaliczka nie podlega zwrotowi. Jeśli jednak na swoje miejsce kogoś znajdziecie (ta sama liczba noclegów ilościowo-osobowych), to wpłacona kwota zostanie Wam zwrócona w całości bez względu na datę Waszej rezygnacji (po potrąceniu kosztów przelewu i ew. różnic kursowych do tego czasu). Zaliczka zostanie również zwrócona w całości, jeśli grupa nie uzbiera się do dnia 15 stycznia 2024r.

Temperatury o tej porze roku mają prawo wahać się między -5 a -20 stopni, choć oczywiście zdarzają się pogodowe anomalie, przekraczające podany zakres temperatur.  Niemniej jednak jest zimno i takiej pogody się spodziewam. Lapońskie -20 stopni jest na szczęście inaczej odczuwalne niż w Polsce. Natomiast absolutnie należy się ciepło ubrać, zwłaszcza że nocą będziemy polować na zorzę polarną a noce bywa też zimniejsze. Kurtki puchowe, spodnie narciarskie ocieplane, bielizna termoaktywna, odpowiednie obuwie, czapki, rękawiczki. Uczestniczy dostają ode mnie listę ubrań i akcesoriów niezbędnych do zabrania na wyprawę. W większości, mieszkając w Polsce i jeżdżąc na narty, mamy ubrania odpowiednie na tamtejsze temperatury. Jeśli nie, to na miejscu są też odpłatne wypożyczalnie ubrań zimowych – kurtek, spodni butów – należy to zgłosić przed wyprawą, bym zaplanowała czas na takie wypożyczenie

masz dodatkowe pytania

Pisz: maria.pertek@mintadventures.com, lub dzwoń +48508000884 lub +995595407139; na wszystkie pytanie, obawy,wątpliwości,  bardzo chętnie odpowiem! Nie odbieram? Wyślij smsa, a na pewno oddzwonię.

Uwaga! W przypadku wyprawy 4×4 i naszego planu podróży, może zdarzyć się tak, że warunki pogodowe zamkną jakąś drogę gdyż nie będzie przejazdu. Wtedy plan ulegnie zmianie i dostosujemy go do możliwości drogowych i pogodowych.

To teraz czekam na Wasz ruch! Zapisujcie się, to może być to początek naprawdę fantastycznej przygody! Waszej i mojej.

zarezerwuj swoją przygodę!

    Twój numer telefonu

    Słowo o przewodniczce – Nazywam się Maria Pertek i osobiście przygotowałam tę wyprawę. Na co dzień jestem prawniczką, ale od ponad 20 lat organizuję wyprawy – najpierw dla siebie, od roku dla innych – z pasją i przyjemnością, wkłądając w ich przygotowanie dużo entuzjazmu i pracy. Wyprawę przygotowałam tak, żeby dostarczyć Wam dużo emocji i przeżyć, pokazać .piękno kraju poprzez jej naturę, krajobrazy, ludzi i smaki kuchni  a jednocześnie osobiście być dla Was gwarantem wysokiego standardu organizacji i solidnej obsługi. Zapraszam i czekam na Was!